Premier Ukrainy: Putin rozpoczął wojnę w Europie

Artykuł
twitter/@EuromaidanPR

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył, że obecność rosyjskich wojsk w jego kraju oznacza, że prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął wojnę w Europie. W związku z agresją Ukraina domaga się pilnego zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ.

– Władimir Putin umyślnie rozpoczął wojnę w Europie. Wie o tym cały świat i nie można tego już ukryć. Dlatego teraz oczekujemy od świata konkretnych i efektywnych działań – powiedział Jaceniuk w Kijowie.

– Uważam za niezbędne zwołanie przez naszych zachodnich partnerów pilnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Rosja znacząco zwiększyła swą obecność wojskową na Ukrainie – oznajmił.

Premier zwrócił się do Zachodu o zamrożenie znajdujących się tam rosyjskich aktywów do czasu wyprowadzenia przez Rosję swych wojsk i sprzętu z Ukrainy.

– Sankcje nie przyniosły żadnych rezultatów. W takich okolicznościach należy zamrozić rosyjskie aktywa i finanse do czasu wyprowadzenia z Ukrainy rosyjskich sił zbrojnych, sprzętu i agentury – powiedział szef rządu.

W środę Kijów poinformował, że granicę rosyjsko-ukraińską przekroczyły rosyjskie wozy bojowe piechoty oraz ciężarówka, które transportowały żołnierzy do miasteczka Amwrosijewka na wschodzie kraju, niedaleko miejsca, gdzie w poniedziałek zatrzymano 10 innych rosyjskich żołnierzy.

Według niepotwierdzonych dotychczas przez władze w Kijowie doniesień siły rosyjskie zajęły także miasto Nowoazowsk nad Morzem Azowskim. Znajduje się ono w ważnym strategicznie miejscu, na trasie między Rosją a zaanektowanym przez nią Krymem. Według mediów do Nowoazowska wkroczyło 30 rosyjskich czołgów i pół tysiąca żołnierzy piechoty armii Federacji Rosyjskiej.

Z kolei Ambasador Stanów Zjednoczonych na Ukrainie Geoffrey Pyatt napisał na Twitterze, że Rosja „bezpośrednio zaangażowała się w działania wojskowe na Ukrainie” i skierowała do tego kraju nie tylko swoje wojska, ale i dużą ilość sprzętu: nowoczesne systemy obrony powietrznej, czołgi i artylerię.


CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Dywersanci sami przyznają: Mamy wsparcie wielu rosyjskich żołnierzy

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy