Premier Szydło: Być może zapytamy Polaków w referendum o przyjmowanie migrantów

Artykuł
Beata Szydło, premier RP
FLICKR/ KPRM/ DOMENA PUBLICZNA

Musimy ze sobą rozmawiać i słuchać siebie nawzajem. Warunkiem dialogu muszą być jednak szczere intencje obu stron – mówiła w TVP Info Beata Szydło, podsumowując minione sto dni jej rządu. Premier nie wykluczyła przeprowadzenia referendów dotyczących obniżenia wieku emerytalnego i przyjmowania migrantów do Polski.

Beata Szydło odpowiadała na pytania trójki dziennikarzy: Michała Adamczyka (TVP), Doroty Gawryluk (Polsat) i Łukasza Mężyka (300POLITYKA). Szefowa rządu mówiła m.in. o gospodarce, polityce wewnętrznej, polityce zagranicznej oraz sprawach społecznych. Debatę pokazaliśmy również na antenie Telewizji Republika.

Pytana o obniżenie wieku emerytalnego premier oświadczyła, że nie można mówić o systemie emerytalnym nie patrząc na demografię. – To jest system naczyń połączonych i dlatego m.in. zdecydowaliśmy się na program 500+. Nie w samym wieku emerytalnym jest problem. Być może będzie trzeba zapytać o to Polaków i przeprowadzić referendum – powiedziała.

Szydło poinformowała również, że rząd ma przygotowane trzy projekty podatkowe. – Dwa wprowadzają walkę z unikaniem opodatkowania i jest też mała nowela podatku VAT – wyjaśniła, podkreślając, że podatki muszą być przejrzyste i sprawiedliwe. – Uczciwe ich płacenie, to element budowy dobra wspólnego – dodała.

 

Walka o wpływy w UE

Komentując kwestię przyjęcia imigrantów do naszego kraju premier oświadczyła, że zarówno Polska jak i Europa, nie są na to gotowe. – Kolejne szczyty nic w tej sprawie nie rozwiązują, a kraje członkowskie budują na swoich granicach płoty. Dziś sytuacja jest bardzo trudna, ale trzeba znaleźć skuteczne rozwiązanie. Polska dołączył do grona tych państwach, które chcą rozwiązywać ten problem poza granicami – podkreśliła, nie wykluczając, że kwestia przyjmowania migrantów stanie się przedmiotem referendum.

Szefowa rządu była również pytana o wizerunek Polski za granicą. – Jesteśmy dziś pod bardzo dużym ostrzałem krytyki, która jest dla mnie niezrozumiała. Trudno jest mi sobie wyobrazić, że miałabym, bez poznania faktów, wypowiadać się w ten sposób na temat sytuacji w innym kraju – zaznaczyła. Premier podkreśliła, że zwłaszcza polski minister spraw zagranicznych musi uważać na swoje wypowiedzi.

– W UE każdy walczy o swoje i ten tzw. wspólny interes, który teraz obserwuję od wewnątrz, jest tak naprawdę walką o to, kto skuteczniej przepchnie swój interes narodowy. Polska nie zapraszała do siebie migrantów. Nas postawiono przed faktem dokonanym, tak jak inne kraje wspólnoty. Moim obowiązkiem jako szefa polskiego rządu jest bronić bezpieczeństwa polskich obywateli – oświadczyła Szydło. – Chcemy po prostu równego traktowania – dodała.

 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy