Premier Morawiecki do Polaków: To będzie na pewno wielki test solidarności!

Artykuł

W najbliższych dniach pokażemy konkretne działania, które rząd wypracował, tak aby pracownicy i pracodawcy otrzymali pewne wsparcie ze strony państwa - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki po poniedziałkowym posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego.

"Na froncie walki z koronawirusem spotykamy się dzisiaj wszyscy; społeczeństwo, przedsiębiorcy, pracownicy i także rząd oraz samorządy. Wszyscy odpowiadamy za ograniczenie skutków w przypadku gospodarki i wpływu na społeczeństwo i na zdrowie publiczne" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej dot. działań rządu w związku z epidemią koronawirusa. Dodał przy tym optymistyczne są sygnały z krajów Dalekiego Wschodu, z kolei przestrogą z krajów Europy Zachodniej.

 

"To będzie na pewno w przypadku Polaków wielki test, test solidarności" - podkreślił premier.

 

Szef rządu przypomniał też, że trwa akcja powrotu do domu. "To jest największa akcja logistyczna od wielu lat jaka w Polsce wystąpiła; przywozimy Polaków ze stu kilkunastu kierunków świata" - mówił Morawiecki. Przypomniał też, że powracających do Polski czeka kwarantanna.

 

Rząd wspólnie z PLL LOT uruchomił zakładkę LOTdodomu, z której trzeba skorzystać, by znaleźć połączenie dla obywateli polskich, ich małżonków, dzieci, osób z Kartą Polaka oraz posiadających prawo stałego lub czasowego pobytu na terenie RP lub pozwolenie na pracę.

 

PLL LOT podał wcześniej, że loty czarterowe już zarezerwowane odbędą się bez przeszkód. LOT uruchamia też czartery specjalne, na które można kupić bilet na www.lot.com. Na poniedziałek 16 marca zaplanowano loty z Chicago, Nowego Jorku, Kolombo (Sri Lanka), Londynu, Larnaki (Cypr) i Tbilisi (Gruzja). Można też zgłaszać zapotrzebowanie na zorganizowanie lotu z innych miejsc na świecie na stronie lotDoDomu.com.

 

Za powrót do Polski specjalnymi lotami organizowanym przez LOT podróżujący zapłacą zryczałtowaną stawkę - 400–800 zł w granicach Europy i 1600–2400 zł za przelot dalekiego zasięgu. Pozostałą kwotę ma dopłacić polski rząd.

"Ta choroba dla ogromnej większości populacji jest możliwa do odbywania w domu, zdrowiejemy w domu, natomiast statystyki wobec osób starszych są najbardziej niepokojące, najbardziej brutalne, dlatego chcemy zapewnić dostępność łóżek w oddziałach zakaźnych na wypadek gwałtownego przyrostu przypadków osób chorych na koronawirusa" - podkreślał podczas konferencji w KPRM po spotkaniu zespołu.

 

Morawiecki przypomniał, że w każdym z województw przeznaczona zostanie jednostka szpitalna dedykowaną na leczenie dla osób z koronawirusem. "To jest na wypadek, gdyby tych przypadków osób chorych było znacząco więcej - niestety nie możemy tego wykluczyć" - powiedział i dodał, że rząd obserwuje, co dzieje się w innych krajach i podchodzi do tego z pokorą.

 

Podkreślił, że działania rządu są dobrze oceniane poza granicami Polski. "Jednak nie wiemy, jak ta choroba się u nas rozwinie. Może się zdarzyć tak, jak mówią niektórzy epidemiolodzy, już za kilkaset, może nawet do tysiąca przypadków, więc musimy budować infrastrukturę medyczną czy dostosowywać infrastrukturę służby zdrowia do potrzeb większej liczby zachorowań" - mówił premier.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy