Premier do opozycji: Jeżeli macie wystarczającą liczbę głosów, to odwołajcie nas, albo przestańcie jątrzyć

Artykuł
PAP/Radek Pietruszka

Premier Mateusz Morawiecki poprosił w czwartek Sejm o wotum zaufania dla rządu. Jak uzasadniał, w sytuacji epidemii i kryzysu gospodarczego Polacy potrzebują jedności, a rząd dobrze wypełnił zadania, zarówno jeśli chodzi o opanowanie koronawirusa jak i pomoc dla firm. Dosadne słowa premiera spotkały się z reakcją internautów.

Premier w czwartek w Sejmie mówił, że Polacy obecnie potrzebują przede wszystkim skuteczności, sprawiedliwości i działań realnie wpływających na rzeczywistość zdrowotną i gospodarczą, co będzie możliwe o ile uda się współpraca pomiędzy władzą wykonawczą, ustawodawczą, Sejmem, Senatem, prezydentem, rządem i samorządami.

Jednocześnie skrytykował także działania opozycji. "W takich okolicznościach, w jakich jesteśmy, Polacy nie potrzebują waszych awantur, nie potrzebują jałowych dyskusji, które wzbudzacie, nie potrzebują również tematów zastępczych, które przywołujecie po to, żeby przykryć waszą nieudolność" - mówił, zwracając się do opozycyjnych posłów. Dodał, że dlatego w ostatnich dniach rozmawiał z prezydentem, który zaproponował, żeby przeciąć obecny "festiwal awantur". " - kontynuował. Jeżeli macie wystarczającą liczbę głosów, to odwołajcie nas, albo przestańcie jątrzyć"-dodał.

Szef rządu podkreślał, że rząd PiS ma silny mandat, a pięć lat temu doszło do "fundamentalnej zmiany", do której "drzwi otworzył prezydent Andrzej Duda". "Bardzo dziękujemy panie prezydencie" - zaznaczył Morawiecki, kierując swe słowa do głowy państwa

Morawiecki wskazał, że 28 lat temu Jan Olszewski zadał "znamienne pytanie" o to, "czyja ma być Polska". "To pytanie jest do dziś aktualne, nie tylko aktualne, ale - co więcej - ono dzisiaj się rozstrzyga. Czy ta Polska ma być Polską elit, które chcą po kompradorsku wysługiwać się zagranicą czy Polską wszystkich Polaków?" - pytał. Cytując Stanisława Barańczaka, Morawiecki zaapelował: "spójrzmy w oczy Polsce i Polakom".

"Polsce i Polakom chcemy powiedzieć: mimo kryzysu, mimo tych wszystkich kłamstw, które padają z tamtej strony, my będziemy dalej prowadzić Polskę ku ambitnym celom, ku lepszemu podziałowi dóbr, ku Polsce sprawiedliwej i będziemy to robić, póki starczy sił, póki starczy życia" - powiedział.

Wystąpienie premiera odbiło się szerokim wśród komentatorów z prawej i lewej strony dyskursu politycznego.

 

 

Źródło: PAP/Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy