Prawdziwa twarz Ryszarda Czarneckiego. „Moja aktywność się Kremlowi nie podoba, co jest w pewnym sensie dla mnie powodem do dumy”

Artykuł
Telewizja Republika

Europoseł Ryszard Czarnecki w ramach cyklu programów „Polityk też człowiek” rozmawiał podczas jarmarku radia Wnet.FM z Telewizją Republika z Dominiką Figurską. Zdradził wiele ciekawych aspektów z życia prywatnego. W kwestii kibicowania drużynom piłkarskim był jednak bardzo powściagliwy.

 

Dominika Figurska, zapytała na początku rozmowy, czy jej gość, będzie miał teraz więcej czasu dla rodziny. Europoseł stwierdził, że jest pracoholikiem i więcej czasu to tylko teoria.

- Po moim impiczmencie oficjalna wersja jest taka, że będę miał więcej czasu. Jednak nieoficjalnie sprawa wygląda inaczej. Mam dużo obowiązków, jeszcze dziś wybieram się na wizytę zagraniczną, potem czeka mnie Waszyngton. W Wielkopolsce mam też wiele pracy przed wyborami samorządowymi. Jestem pracoholikiem, mam bardzo dużo zajęć – stwierdził gość.

Ryszard Czarnecki powiedział także jak wyglądały jego początki interesowania się polityką.

- Historią i polityką interesowałem się od dziecka. Wahałem się czy studiować historię czy polonistykę. Wybrałem historię bo jet bliższa polityce. Miałem 28 jak pierwszy raz zostałem posłem. Jest wielu polityków, którzy byli tylko na jednej kadencji, u mnie to wygląda inaczej – powiedział eurodeputowany.

Redaktor Figurska zastanawiała się czy chęć zajęcia się polityką wypływa z możliwości jakie ona za sobą niesie. Czarnecki stwierdził jednak, że moc sprawcza jest istotna i wciągająca, najważniejsze jednak dla niego są powody partiotyczne.

- Ja wszedłem do polityki bo myślałem, że jako młody człowiek wychowany na książkach o walce z okupantem trzeba wolności Polski dalej bronić. Żeby nie zgadzać się na zależność od innych krajów. Moje pobudki były patriotyczne. Polityka wciąga i poczucie tego, że można mieć moc sprawczą, w dobrym znaczeniu słowa jest dobra – stwierdził były wiceprzewodniczący.

Prowadząca program przypomniała słowa wypowiedziane przez Mateusza Morawieckiego podczas przemowy po otrzymaniu nagrody człowieka roku od Gazety Polskiej, że poza pracą dla Polski, zmywa też naczynia i podlewam kwiatki. Ryszard Czarnecki skomentował to w zabawny sposób.

- Tego, na własne oczu nie widziałem, wiem że herbatę czasem robi – zażartował Czarnecki.

Odnosząc się do wypełniania obowiązków domowych, europoseł stwierdził ze na pewno nie jest wzorem, ale jak trzeba to bierze czynny udział w domowych pracach. Zdradził także, że w wolnym czasie, z racji, że ma 7 letniego syna, wiele czasu spędza z nim. Natomiast jeśli chodzi o czas wyłącznie dla siebie, to pasją, jest głównie sport.

- Jeśli mam trochę czasu dla siebie, to moją pasją jest sport. Lubię oglądać mecze, znam się trochę na tym. Mój ojciec śmieje się, że moje biuro wygląda jak szatnia piłkarska. To przesada, ale rzeczywiście mam wiele szalików i różnych gadżetów związanych ze sportem. Uwielbiam też kino ale nie mam na to czasu. Wstyd bo nie oglądam prawie polskiej telewizji, postaram się to zmienić. Ale jeśli mam wybór, to raczej wybiorę mecz- stwierdził Czarnecki.

Gość zdradził także jak wygląda jego aktywność fizyczna.

- Obecnie jest to pływanie i czasem rower. Zwłaszcza rowerek stacjonarny. Mam nawet w biurze i staram się ćwiczyć. Może nie jestem wzorem regularności ale staram się – stwierdził.

Dominika Figurska zapytała europosła z PiS, jaki jest jego ulubiony klub piłkarski. Ryszard Czarnecki wyraźnie nie chciał zdradzić jednoznacznie w którą stronę kieruje się jednoznacznie jego sympatia.

- Jestem posłem z wielkopolski, urodziłem się w Londynie, byłem też posłem z Opolszczyzny, wszędzie tam są ważne piłkarskie kluby. Odpowiem dyplomatycznie, że przede wszystkim kibicuję naszej reprezentacji – wybrnął polityk.

- Na mistrzostwa do Rosji nie pojadę bo jestem na czarnej liście Putina - moja aktywność się Kremlowi nie podoba, co jest w pewnym sensie dla mnie powodem do dumy. Byłem w Korei i Japonii na mistrzostwach, tam przegraliśmy z kretesem więc nie wiem czy powinienem jeździć na mecze reprezentacji bo może nie przynoszę im szczęścia. Jeśli chodzi o mundial, mam nadzieję że dojdziemy chociaż do ćwierćfinału – stwierdził europoseł Ryszard Czarnecki.

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy