- pisała kilkanaście dni temu na Facebooku Maria Nurowska.

Projekt "Nurowska do Senatu" przemknął przez media społecznościowe lotem błyskawicy - zaczęły powstawać memy i pojawiały się liczne komentarze. Pisarka miała kandydować do wyższej izby polskiego parlamentu w okręgu nowosądeckim (nr 36). Jednak już dziś okazało się, że kandydatura Nurowskiej prawdopodobnie spaliła na panewce.

Powodem - niewystarczająca liczba podpisów. 

"Wczoraj cieszyłam się, bo udało się zebrać 2100 głosów, a więc bezpieczną rezerwę, a dzisiaj wiadomość, że 200 zostało odrzuconych przez mylne wypełnienie, najczęściej brak kodu przy miejscowości" - napisała dzisiaj na Facebooku Nurowska. Jak się okazuje, wpis po pewnym czasie skasowała...