Poseł Nitras po raz kolejny ukarany za agresję. Do pięciu razy sztuka?

Artykuł
Facebook.com/@SlawomirNitras

Już po raz piąty poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras został ukarany za wszczynanie awantur podczas obrad Sejmu. To niejedyne problemy szczecińskiego parlamentarzysty, który pod koniec ubiegłego roku kopnął posłankę i zaatakował wolontariusza pro-life.

 

Tym razem poseł Nitras został ukarany za wypowiedź z 4 października ub.r. Wówczas Sejm debatował nad wnioskiem o powołanie rzecznika praw dziecka. Gdy przemawiał wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, Nitras krzyknął: „Siadaj, dziadowski marszałku”. Po tych słowach prezydium Sejmu podjęło decyzję o ukaraniu Nitrasa poprzez obniżenie mu jednej pensji. Nitras się odwołał od tej decyzji, ale została ona utrzymana w mocy i za styczeń szczeciński poseł otrzymał jedynie 2734 zł wynagrodzenia poselskiego.

Polityk PO utrzymuje, że w tej sprawie jest pokrzywdzony. Na Twitterze napisał: „Ponownie obniżyli mi pensję. Twierdzenie, że to decyzja Prezydium Sejmu, jest manipulacją ze strony Marka Kuchcińskiego. Za karą głosują tylko trzy osoby”.

Nitrasa bronią też koledzy partyjni z PO. A rzecznik prasowy PSL Jakub Stefaniak dodał: „PiS wyznaje takie metody, że tych, co ich krytykują, chcą zastraszyć, ale my się nie damy”.

Wcześniej Nitras był już karany za „uporczywe przerywanie obrad”. Również wtedy parlamentarzysta twierdził, że „jest to przejaw nękania”.

Poseł Platformy Obywatelskiej od wielu lat jest znany z agresywnego i często dziwnego zachowania. Kilka lat temu jechał pod prąd autostradą w Niemczech. Jechał bez uprawnień i rozbił także służbowy samochód przewodniczącego Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.

Pod koniec ubiegłego roku napadł na posłankę Prawa i Sprawiedliwości Iwonę Arent. Do zdarzenia doszło, gdy grupa parlamentarzystów jechała sejmowym busem na lotnisko. Wówczas wywiązała się dyskusja między posłanką Arent a Nitrasem, w trakcie której poseł Nitras kopnął parlamentarzystkę i jej naubliżał.

Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

 

 

 

Źródło: Tomasz Duklanowski / Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy