Polski bramkarz zatrzymał... niemieckich pseudokibiców. Zachodnie media zachwycone postawą Polaka

Artykuł
zrzut ekranu: yputube/Goals & Highlights

Po meczu Bundesligi dwóch drużyn z Berlina - Herty i Unionu, doszło do skandalu. Pseudokibice sforsowali ogrodzenie i wtargnęli na murawę. Do mężczyzn ruszył bramkarz Rafał Gikiewicz, który odważnie zatrzymał pseudokibiców. Niemieckie media są pod wrażeniem.

Niemieckie media chwalą Polaka za postawę, wskazując, że w dużym stopniu pomógł uniknąć zamieszek.

Gdy chuligani wtargnęli na murawę, ruszył do nich polski bramkarz Unionu Berlin, rozłożył szeroko ramiona, krzyczał i gestykulował.

Dzięki niemu pseudokibice zaczęli się wycofywać - co doceniły niemieckie Media.

Do Gikiewicza dołączyło kilku kolegów z drużyny, jednak polak był zdecydowanie najbardziej aktywny. 

- My jako piłkarze musimy powstrzymywać naszych fanów w takich sytuacjach przed robieniem głupich rzeczy - powiedział dla niemieckich mediów strzelec jedynej bramki w meczu  Sebastian Polter.  

 

 

Mimo że Polter dał Unionowi trzy punkty, po meczu na pierwszym planie zdecydowanie znajduje się Gikiewicz.

- Impulsywny polski bramkarz potraktował zamaskowanych chuliganów jak szkolne dzieciaci, wypraszając ich z murawy - pisze Berliner Zeitung.

 

 Czytaj także:

Alfa Romeo chce Roberta Kubicę

SKANDAL na boisku! Ribery rzucił się na sędziego [WIDEO]

Źródło: twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy