„Polska na dzień dobry”. Czarnecki: Trzeba pójść w kierunku integracji tych, którzy myślą w kategorii Europy państw narodowych

Fot. Unsplash/Sebastiano Piazzi

Dziś pierwszym gościem w programie „Polska na dzień dobry” był Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.

Pytany o Europejski Fundusz Odbudowy Ryszard Czarnecki zauważył, że „11 państw członkowskich, nie tylko Polska i Niemcy, nie ratyfikowało jeszcze traktatu dotyczącego unijnych środków. – Z tych 11 państw sześć obiecało, że zrobi to do końca kwietnia. Ale pięć państw nie podało daty, kiedy to może nastąpić – dodał. – Niemcy ponaglały Jarosława Kaczyńskiego, a same ratyfikowały Traktat Lizboński po Polsce – przypomniał. – Argument, ze inni to zrobili odrzucam jako niemerytoryczny. Nie dajmy się zwariować – powiedział Czarnecki.

– Nie po raz pierwszy Trybunał Konstytucyjny w Niemczech dba o to, aby Niemcy kontrolowały stopień integracji, aby nie naruszało to interesów Niemców – mówił gość programu. – Możemy się od nich uczyć kontroli tempa integracji europejskiej – stwierdził Ryszard Czarnecki.

Europoseł odniósł się też do ryzyka, że Polska będzie spłacała długi innych państw. – Charakterystyczne, że w czasie rokowań nad tymi trzema funduszami Francja, która jest na tym samym poziomie co Polska, ostro negocjowała, żeby dostać jak najwięcej pieniędzy bezpośrednio, a jak najmniej pożyczać. Zawsze trzeba dmuchać na zimne, przewidywać najgorszą możliwość – mówił Ryszard Czarnecki. – Zwracam uwagę na Grecję, która stała na granicy bankructwa – dodał.

– Euroland okazał się genialnym pomysłem dla Niemiec i Holandii, ale dla południowych okazał się pomysłem fatalnym – mówił gość programu. – Trzeba zrobić wszystko, żeby wyeliminować ryzyko płacenia za kogoś – dodał.

Ryszard Czarnecki mówił o sytuacji na europejskiej scenie politycznej. – My i Fides w 90 proc. spraw głosujemy tak samo, ale trzeba, żebyśmy działali także formalnie w jednej grupie – stwierdził. – Trzeba pójść w kierunku integracji tych, którzy myślą w kategorii Europy państw narodowych – dodał. – Jeżeli to się stanie, to będziemy stanowić trzecią siłę w europarlamencie, wyprzedzilibyśmy liberałów – zauważył. – Chodzi o dostęp do dokumentów, wpływ na istotne stanowiska. Możemy obrazić się na Unię, ale lepiej być w środku i walczyć o swoje, korzystając w tego instrumentarium – powiedział.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy