Polsce grożą kolejne powodzie. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed silnym deszczem

Artykuł
FLICKR.COM/TUMDOM/CC BY 2.0

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed intensywnymi opadami deszczu, które mogą spowodować gwałtowny wzrost poziomu wody w rzekach. Ulewne deszcze są przewidywane w województwach podkarpackim i małopolskim. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla tych regionów ostrzeżenia hydrologiczne najwyższego stopnia.

Jak czytamy w komunikacie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa "od godz. 14 (12 lipca) intensywność opadów będzie maleć, front z silnymi opadami będzie tracił na aktywności i powoli przemieszczał się do centrum i na północ kraju".

Jak informuje na swojej stronie Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, również w województwach: lubelskim, pomorskim oraz świętokrzyskim wystąpią intensywne opady deszczu (pierwszego stopnia).

Alarmy powodziowe w Jaśle i kilku gminach Podkarpacia

W związku z intensywnymi opadami deszczu oraz przekroczeniem stanów alarmowych i ostrzegawczych na niektórych rzekach Podkarpacia ogłoszono alarm powodziowy w Jaśle. Również w Ustrzykach Dolnych i w gminie Skołyszyn obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe.

Zastępca dyr. Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Jakub Dzik poinformował, że rzeka Jasiołka w Jaśle przekroczyła stan alarmowy o 37 cm i jej poziom stale rośnie. Szczególnie u ujścia tej rzeki do Wisłoki. Rośnie również poziom wody w Ropie; na wodowskazie w Topolinach jej stan przekracza alarm o 65 centymetrów i wzrasta.

Dzik zauważył jednocześnie, że na Ropie, w górnym jej biegu, od kilku godzin odnotowywany jest znaczy spadek wód; na wodowskazie w Klęczanach (woj. małopolskie) Ropa w ciągu ostatnich kilku godzin opadła o prawie metr.

Natomiast sytuacja na Wisłoce w Żółkowie jest stabilna. Tam stan alarmowy przekroczony jest o około 30 cm i utrzymuje się na tym poziomie.

W związku z przekroczeniem stanów alarmowych na tych rzekach w mieście Jaśle oraz kilku gminach powiatu jasielskiego: Skołyszynie, Dębowcu, Brzyskach i Kołaczycach ogłoszono alarmy powodziowe.

Zdaniem Dzika, jeżeli prognozy, które zapowiadają stopniowy zanik opadów, a od godzin wieczornych całkowity ich brak, dla regionu potwierdzą się, to nie będzie zagrożenia powodziowego.

Podkreślił jednocześnie, że zbiornik retencyjny w Klimkówce (woj. małopolskie), który ma wpływ na bezpieczeństwo powodziowe na Podkarpaciu, na razie ma rezerwę i może przyjąć spływające do niego wody.

Dodał też, że w regionie będą zapewne występować lokalne podtopienia spowodowane głównie niedrożnymi przepustami, wylewaniem drobniejszych cieków wodnych lub podnoszeniem się wód gruntowych.

Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w Ustrzykach Dolnych w związku z intensywnymi i obfitymi opadami deszczu oraz w powiecie strzyżowskim w związku z przekroczeniem na lokalnej rzece Stobnica stanu alarmowego o 64 cm. Dzik wyjaśnił, że poziom tej rzeki podczas silnych opadów bardzo szybko rośnie.

Źródło: pap, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy