Pogląd na migrację rozbija koalicję rządzącą w Belgii

pixabay |
Stany Zjednoczone jako pierwsze ogłosiły, że nie popiszą paktu migracyjnego. Spośród europejskich krajów podobne deklaracje złożyły między innymi Polska, Czechy i Węgry, a także Austria, kierująca obecnie pracami Unii. Międzynarodowa konferencja na której podpisany ma być pakt rozpoczyna się jutro w Marrakeszu. W sprawie ONZ-towskiego dokumentu dyskusje w Belgii trwały od kilku tygodni.
Partia umiarkowanych nacjonalistów NV-A, która domaga się w kraju zaostrzenia polityki migracyjnej uważa, że w dokumencie jest zbyt dużo ogólnych zapisów, które pozostawiają szerokie pole do interpretacji, nie rozwiewają obaw obywateli i mogą w przyszłości zobowiązać kraje do przyjmowania migrantów.
Innego zdania były partie koalicyjne i premier Charles Michel, który wniósł sprawę do parlamentu i uzyskał jego poparcie przy sprzeciwie posłów z NV-A. Wtedy szef rządu zapowiedział, że poleci do Marrakeszu i podpisze dokument a flamandzka partia zagroziła zerwaniem koalicji. Teraz ostatecznie wyszła z rządu.
W Belgii, przynajmniej na razie, funkcjonował będzie rząd mniejszościowy, choć nie jest wykluczone, że zostaną rozpisane wcześniejsze wybory parlamentarne.
Obecny rząd powstał po 5-miesięcznych negocjacjach. A kilka lat temu utworzenie rządu zajęło 541 dni.
Źródło: IAR

