Pod gruzami wiaduktu we Włoszech może być więcej ofiar niż sądzono

Artykuł
twitter

Pod gruzami zawalonego we wtorek wiaduktu może się jeszcze znajdować 20 ofiar. Dotychczas w trwającej cały czas akcji ratunkowej odnaleziono 38 zabitych i 16 rannych.

Prowadzący śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy prokurator Genui Francesco Cozzi powiedział, że wbrew dotychczasowym szacunkom w rumowisku może znajdować się jeszcze nie 10, a nawet 20 ofiar. Szacunek ten oparł na liczbie zgłoszeń osób zaginionych, które miały jechać w czasie katastrofy wiaduktem, ale nie dotarły do celu i nie ma z nimi żadnego kontaktu.

Nie jest jasne ile samochodów znajdowało się w chwili katastrofy na 200-metrowym odcinku wiaduktu, który się zawalił. Zgodnie z najnowszymi szacunkami, mogło ich być 35, a nie 30, jak podawano dotychczas. Ratownicy i strażacy  nieprzerwanie przeczesują rumowisko w poszukiwaniu zaginionych. Ekipy ratunkowe pracowały całą noc przy świetle halogenów, jednak nocne poszukiwania nie przyniosły rezultatów.  Wśród ofiar są mieszkańcy z kilku regionów Włoch oraz obywatele Francji, Albanii, Chile, Dominikany. Zginęło troje dzieci. 

Eksperci obawiają się, że mogą runąć pozostałe odcinki liczącego 1200 metrów wiaduktu, biegnące nad budynkami mieszkalnymi. W związku z tym ewakuowano ponad 600 osób. To też poważne zagrożenie dla ratowników.

Premier Giuseppe Conte poinformował, że rząd rozpoczął procedury odbierania koncesji prywatnym firmom zarządzającym autostradami. Wczoraj wicepremierzy Matteo Salvini i Luigi Di Maio obarczyli te firmy odpowiedzialnością za tragedię. Dziś prokurator Cozzi dodał, że na razie śledztwo nie dotyczy odpowiedzialności konkretnych przedsiębiorstw i osób za katastrofę.

Włoski rząd zdecydował, że sobota będzie dniem żałoby narodowej. Tego dnia w Genui odbędzie się państwowy pogrzeb ofiar. 

Wyrazu żalu i współczucia dla Narodu Włoskiego złożyli marszałkowie polskiego Sejmu i Senatu.

 

 

 

Źródło: media, IAR, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy