Pitera, z obawy przed wykluczeniem z PO, zaczęła wykonywać ciążące na niej wyroki

Artykuł
Telewizja Republika

Jak informuje RMF FM, Julia Pitera, której groziło zawieszenie w prawach członka Platformy Obywatelskiej, a za trzy miesiące miała zostać z niej wykluczona, zaczęła wykonywać ciążące na niej, prawomocne wyroki sądu.

Julia Pitera – według informacji RMF FM – wpłaciła już 15 tys. zł na cela charytatywne. 

To jednak mały koszt, w porównaniu do innych wyroków, które musi wykonać. Europosłanka Platformy musi jeszcze w kilku czasopismach i telewizji TVN24 opublikować przeprosiny Mariusza Kamińskiego za to, że stwierdziła, iż Centralne Biuro Antykorupcyjne w 2007 opóźniło – przez trawającą kampanię wyborczą – zatrzymanie skazanego za korupcję Tomasza Lipca (od 31 października 2005 do 9 lipca 2007 minister sportu, w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza i w rządzie Jarosława Kaczyńskiego).

Pitera musi również na antenie TVN24, wykupić wyemitowanie przeprosin Prawa i Sprawiedliwości za to, że powiedziała, że oskarżony i skazany potem za pedofilię warszawski radny "jest z PiS".

Platformę Obywatelską nie obchodzą koszta, jakie poniesie europosłanka. Będzie musiała za nie zapłacić z własnej kieszeni.

12 września w „Porannej rozmowie” na antenie Radia RMF, Robert Mazurek przypomniał Julii Piterze, byłej posłance Platformy, o ciążących na niej dwóch wyrokach z lat 2011 i 2012. – Nie przeprosiłam Mariusza Kamińskiego, bo żąda on formuły przeprosin za sprawę, która została przez sąd umorzona. Trudno wykonywać niewykonalne wyroki –  powiedziała polityk w odniesieniu do wyroku za naruszenie dóbr osobistych Mariusza Kamińskiego. Pitera przyznała również, że nie wpłaciła zasądzonych 15 tys. złotych na fundację „Pamiętamy”.

Na pytanie Mazurka, czy polityk wykonała inny wyrok sądu, tym razem z 2012 r., który kazał jej przeprosić partię Prawo i Sprawiedliwość za nieprawdziwe zarzuty i naruszenie dóbr osobistych, Pitera znów zaprzeczyła. – Nie, ale na szczęście nie obrażałam sądu i nie domagałam się tego, co pan poseł Jaki. Nie krzyczałam, że mają mi zdjąć immunitet, że pociągnę do odpowiedzialności panią sędzię. Jestem przeciwna tego rodzaju sprawom, bo również wiele osób, w tym ci, których mam przepraszać, powiedzieli sporo pod moim adresem – dodała była sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Donalda Tuska.

– Ja nie wykonałam wyroków sądu sprzed lat, ale to jest nic przy tym, co z sądami wyrabia obecnie PiS – powiedziała Pitera.

 

Źródło: rmf24.pl, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy