Pisalnik: Ten protest męczy ludzi, ale są zdeterminowani, aby walczyć o swoje prawa

Andrzej Pisalnik
Wikipedia

- Może mieć miejsce scenariusz, w którym Łukaszenka posunie się do rozwiązań siłowych – sugeruje w TV Republika Andrzej Pisalnik, białoruski dziennikarz polskiego pochodzenia, prezes Federacji Mediów Polskich na Wschodzie, redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl. Był on gościem red. Katarzyny Gójskiej w II cz. programu „W Punkt”.

Zdaniem Pisalnika fakt, że Łukaszenka pokazał się z bronią i to w towarzystwie małoletniego syna, również „uzbrojonego” świadczy o tym, jak  jest spanikowany i jest zdolny do najbardziej skrajnych kroków. Tym zachowaniem sygnalizuje Putinowi, że jest skłonny otrzymać pomoc, że zabiega o to, aby Rosja go ochroniła przed własnym narodem.

- Czas robi swoje, bo ludzie protestują od dwóch tygodni i ten protest męczy, ale są zdeterminowani, aby walczyć o swoje prawa – powiedział Pisalnik. I dodał, że jednym z przewidywanych scenariuszy jest ten, iż Łukaszenka  „posunie się do brutalnych gestów”. Dowodem na to są chociażby pierwsze aresztowania członków Rady Koordynacyjnej.

- Związek Polaków na Białorusi kierowany Andżelikę Borys swoją walkę o podmiotowość rozpoczął 15 lat temu i działa w podziemiu, więc jest organizacją nielegalną z punktu widzenia Łukaszenki, ale teraz z jego punktu widzenia całe społeczeństwo działa nielegalnie i my jesteśmy jego integralną częścią, walczymy o prawa obywatelskie jak Białorusini – podkreślił Pisalnik.

Źródło: TVRepublika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy