Pierwsze rozstrzygnięcia w grupie C

Artykuł
flikcr/Jimmy Baikovicius/CC BY-SA 2.0

Mecz pomiędzy Kolumbią i Grecją rozpoczął rywalizację w grupie C. Na boisku jednej z najpiękniejszych aren brazylijskiego mundialu, Estadio Mineiro w Belo Horizonte, Kolumbia stosunkowo pewnie pokonała Grecję wynikiem 3:0.

Kolumbia rozpoczęła mecz w niespodziewanym ustawieniu. Trener Jose Pekerman z powodu braku swojego najlepszego napastnika Radamela Falcao, zdecydował się na defensywne ustawienie 4-2-3-1. Pekerman zrezygnował z agresywnego pressingu na rzecz szczelniejszej gry obronnej. Grecy ustawieni ultra defensywnie, szybko zostali zmuszeni do zmiany stylu gry, gdyż już w 4 minucie stracili pierwszego gola. Po bardzo ładnej akcji swoją pierwszą bramkę na mundialu strzelił Pablo Armero.

Na poukładaną i zdyscyplinowaną grę prezentowaną przez Los Cafeteros gracze spod Olimpu nie mieli odpowiedzi. Dopiero pod koniec pierwszej połowy zmusili Ospine do wysiłku. Do tego czasu raz po raz niecelnie zagrywali, notowali sporą ilość niewymuszonych strat. Koncepcja taktyczna zaprezentowana przez Kolumbijczyków okazała się słuszna, pomimo braku aktywnego pressingu, Grecy nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Ospine.

W drugiej połowie podopieczni Fernando Santosa zaprezentowali się zdecydowanie lepiej, szczególnie pod względem gry ofensywnej. Mieli kilka świetnych okazji do strzelenia kontaktowej bramki. Szczególnie należy przypomnieć sytuacje z 62 minuty, kiedy to sam na sam z bramką znalazł się Gekas, jednakże po jego strzale głową piłka z impetem wylądowała na poprzeczce. Grecy jeśli chcieli zdobyć choć jeden punkt w starciu z faworytem grupy, musieli zdobyć już dwie bramki, gdyż w 54 minucie po rzucie rożnym Los Cafeteros prowadzili już różnicą dwóch bramek. Dośrodkowanie w pole karne greków zostało przedłużone i pewnym strzałem piłkę do bramki skierował Gutierrez.

Tempo meczu nie powalało szybkością przeprowadzanych akcji, wręcz przeciwnie, kibice zgromadzeni na monumentalnym Estadio Mineiro obserwowali głównie starcia w środku pola. Rozgrywka była monotonna a mecz nie wzbudzał większych emocji. Wynik meczu w doliczonym czasie gry ustalił Rodriguez, wykorzystując pełne wyobraźni podanie piętką od Cuadrado. Pomimo tego, że Kolumbia strzelając trzy bramki pewnie sięgnęła po trzy punkty, to nie można się oprzeć wrażeniu, iż oczekiwania względem ich gry były zdecydowanie większe. Zapewne Kolumbijczycy przez najbliższe dni będą się zastanawiać jak wyglądałaby gra ich reprezentacji z największą gwiazdą. Grecy nie zaprezentowali atutów, na których można by oprzeć nadzieję na dalszy sukces zespołu prowadzonego przez Fernando Santosa.

Kolejny mecz w ramach rywalizacji grupy C, pomiędzy drużynami Wybrzeża Kości Słoniowej i Japonii zostanie rozegrany w nocy z soboty na niedziele o godzinie 3 polskiego czasu.

Źródło: www.telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy