Piechociński: Niech Tusk przejmie nadzór nad służbami specjalnymi

Artykuł
Janusz Piechociński
Telewizja Republika

Wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział, że zaproponuje premierowi Donaldowi Tuskowi, żeby przejął on bezpośredni nadzór nad służbami specjalnymi, aby wyjaśnić aferę podsłuchową.

Piechociński powiedział dziennikarzom, że zaproponuje premierowi Tuskowi, aby przejął on bezpośredni nadzór nad służbami specjalnymi. Zapowiedział też, że PSL podejmie decyzję o tym jak głosować w sprawie wotum nieufności dla ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza podczas wtorkowego posiedzenia klubu parlamentarnego ludowców. Wcześniej w poniedziałek ma dojść do spotkania koalicyjnego PO-PSL.

Piechociński: Dla opinii publicznej może być trudne do zrozumienia, że Sienkiewicz jest sędzią we własnej sprawie

- Dla dużej części opinii publicznej trudne jest zrozumienie, że minister Sienkiewicz może być sędzia we własnej sprawie - zaznaczył Piechociński. Jak dodał, jego propozycja zakłada, żeby Sienkiewicz dokończył swoje obowiązki do czasu "dużej zmiany w rządzie na przełomie sierpnia i września".

Piechociński podkreślił, że od początku ujawnienia podsłuchów uważał, że "sprawa jest bardzo poważna". Pytany o sytuację w koalicji, Piechociński odpowiedział: "Nigdy nie chcę być w koalicji, w której jest trwanie dla trwania. Koalicja i parlament są po to, żeby skutecznie rozwiązywać problemy. Nie może ta smuga cienia ciągnąć się za ministrami, prezesami i wybitnymi postaciami życia publicznego".

Tusk pytany w piątek w Sejmie jak ocenia warunki stawiane mu przez szefa ludowców, odparł, że nie słyszał o nich. Proszony o komentarz do wypowiedzi Piechocińskiego w sprawie tzw. afery podsłuchowej, odpowiedział tylko: "To świetny partner, muszę powiedzieć". Pytany z kolei, czy obawia się publikacji nowych taśm przez tygodnik "Wprost", odparł krótko: "Nie".

Dziennikarz "Wprost" Michał Majewski w czwartek wieczorem napisał na Twitterze: "Nowe taśmy Wprost. Mocne i nie kelnerów. Po co piszę? Żebyśmy nie mieli ponownej wizyty służb w redakcji".

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz pytana o propozycję PSL, aby premier przejął kontrolę nad specsłużbami odparła, że ta propozycja nie padła podczas spotkania koalicyjnego PO-PSL. Dopytywana, czy jest zaskoczona, że PSL "mnoży propozycje", Kopacz powiedziała: "Nie, ja ufam naszym koalicjantom, wiem w jakiej atmosferze prowadzimy te rozmowy. To są takie bardzo propaństwowe i bardzo szczere rozmowy na spotkaniach koalicyjnych. Będzie następne spotkanie w poniedziałek, więc ja tu nie mam powodu do niepokoju.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy