Petru apeluje o przyspieszone wybory. "Boję się, że za 3,5 roku Polski nie poznamy"

Artykuł
Twitter@_Nowoczesna

– Będzie to kraj w kryzysie gospodarczym, będzie to kraj, gdzie mamy chaos prawny, bo konstytucja nie będzie obowiązywała. Polska może być w totalnym chaosie prawnym – straszył w sobotę w Katowicach lider partii .Nowoczesna. Petru zaapelował wczoraj o zorganizowanie przedwczesnych wyborów parlamentarnych.

W sobotę w Katowicach Ryszard Petru razem z posłami swojej partii spotkał się z wyborcami w ramach cyklu spotkań „Porozmawiajmy o lepszej Polsce”. W swoim wystąpieniu polityk mówił m.in. o współpracy ponad podziałami oraz możliwości zwołania wcześniejszych wyborów "dla dobra Polski".
 
– Polska już dzisiaj dzieli się na tych, którzy chcą budować bezpieczną, bogatą, optymistyczną Polskę w UE i na tych, którzy chcą nas z tej UE wyprowadzić. To co wczoraj (w piątek 20 maja - red.) robiła w Sejmie pani premier Beata Szydło wskazuje jednoznacznie na konfrontację z UE. Na to, że chcą doprowadzić do sytuacji, w której kwestia Polski będzie przedmiotem głosowania. I tak naprawdę polityka rządu Jarosława Kaczyńskiego zależeć będzie od jednej osoby w Europie, a mianowicie premiera Węgier – mówił w Katowicach Ryszard Petru.
 
Polityk przestrzegał też Polskę przed zbytnimi kontaktami z Węgrami, z powodu powiązań ekonomicznych tego państwa z Rosją.
 
Petru zaapelował też o zorganizowanie wcześniejszych wyborów, co byłoby jego zdaniem dobre dla polskiej demokracji. – Boję się, że za 3,5 roku Polski nie poznamy. Będzie to kraj w kryzysie gospodarczym, będzie to kraj, gdzie mamy chaos prawny, bo konstytucja nie będzie obowiązywała. Polska może być w totalnym chaosie prawnym. Polska będzie bez sojuszników. Najgorsze jest to, że Polacy będą skłóceni. Do takiego scenariusza nie można dopuścić. Konieczna jest mobilizacja ponad podziałami, która zatrzyma „podłą zmianę” – straszył lider .Nowoczesnej.  

Źródło: TVN24, wprost.pl, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy