Papież Franciszek przybył do Boliwii. Prezydent Morales przywitał go liśćmi koki

Artykuł
WIKIPEDIA/KOREA.NET/CC BY-SA 2.0

Zaraz po wylądowaniu na lotnisku w La Paz, Franciszka przywitał prezydent Boliwii Evo Morales. Wręczył on papieżowi naszyjnik z liści koki.

Powitaniom na lotnisku nie było końca. Ojciec Święty witany był w bardzo serdeczny sposób zarówno przez reprezentujących rząd polityków, jak i tysiące wiernych. Zgromadzeni płakali i dziękowali Franciszkowi za odwiedzenie ich kraju.

Papież pielgrzymujący w najróżniejsze zakątki świata, tradycyjnie częstowany jest miejscowymi specjałami kulinarnymi. Boliwijski rząd zaproponował mate de coca, czyli napar z liści koki. Franciszek zdecydował się jednak na tradycyjną formę spożywania rośliny tzn. żucie.

Liście z krzewu koki w regionie Andów (głównie Boliwia i Peru) żuje się od setek lat. Oprócz pobudzenia organizmu, miejscowa ludność tłumi tym również skutki choroby wysokościowej.

Witając się z Boliwijczykami Franciszek wspomniał m.in. o nadzwyczajnym pięknie odwiedzanego kraju, o wyżynach, dolinach i "naszej Amazonii". Papież podkreślił bogactwo kulturowe i etniczne Boliwii. Przypomniał o tysiącletniej obecności rdzennych ludów na tej ziemi.

Indianinem z plemienia Ajmara jest również prezydent Evo Morales. Urząd głowy państwa pełni on nieprzerwanie od roku 2005.

 

 


Czytaj więcej:

Źródło: telewizjarepublika, bbc.com, franciscoenbolivia.org, twitter.com/eluniversocom

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy