Pachciarz: Arłukowicz chce mnie odwołać? Jest mi nieco przykro

Artykuł
Bartosz Arłukowicz
PhilipLaTorre/CC

Jest mi nieco przykro - tak prezes NFZ Agnieszka Pachciarz skomentowała wniosek ministra zdrowia o jej odwołanie. Podkreśliła, że treści uzasadnienia nie zna, ale nawiązała w tym kontekście do sporu NFZ i MZ ws. dotacji na leczenie osób nieubezpieczonych.

Pachciarz, która w środę w południe zorganizowała konferencję prasową podsumowującą działania Funduszu w 2013 r. poinformowała, że minister zdrowia we wtorek późnym wieczorem przekazał jej informacje, że złożył wniosek o jej odwołanie z funkcji prezesa NFZ. Podkreśliła, że nie zna ani jego treści, ani uzasadnienia.

Jednocześnie Pachciarz nawiązała do sporu NFZ i MZ ws. dotacji na świadczenia osób nieubezpieczonych. Chodzi w nim m.in. o definicję dzieci niezgłoszonych do ubezpieczenia. W sytuacji, gdy pracujący rodzic nie dopełnił formalności i nie zgłosił u pracodawcy dziecka do ubezpieczenia, w systemie eWUŚ mały pacjent wyświetlał się na "czerwono" jako nieubezpieczony, a jego leczenie według NFZ powinno być sfinansowane z budżetu. Według resortu zdrowia, nie jest to jednoznaczne, ponieważ rodzic odprowadza składkę zdrowotną.

W tej sprawie prezes NFZ złożyła do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę na ministra zdrowia. Domagała się zapłaty przez MZ za świadczenia osób niezgłoszonych do ubezpieczenia, ale uprawnionych do świadczeń. Na cały rok na ten cel było przewidziane 217 mln zł, a tymczasem za okres od stycznia do sierpnia - według Funduszu - dotacja ta powinna wynieść 836 mln zł. Prezes NFZ zaproponowała też zmianę planu finansowego NFZ i wzrost tegorocznej dotacji z budżetu państwa za cały rok o 938,7 mln zł. Według resortu fundusz zawyżył liczbę osób nieubezpieczonych.

- Spór z ministerstwem o dotacje na świadczenia dla osób nieubezpieczonych nie miał charakteru konfrontacyjnego - zapewniła Pachciarz. - Nie miało to nigdy charakteru konfrontacyjnego ani z ministerstwem zdrowia, ani z ministerstwem finansów, tylko rozmowy jak to prawidłowo zweryfikować i jak z tej sytuacji wybrnąć - mówiła.

Wyjaśniła, że złożenie takiego wniosku do WSA wynikało nie tylko z troski o wyższe pieniądze dla pacjenta, ale także obowiązku stricte formalnego z dużą prawną odpowiedzialnością w przypadku braku staranności o uzyskanie tych pieniędzy. Dodała, że wynika to z dyscypliny finansów publicznych, ale też odpowiedzialności karnej.

- Akurat moja staranność - czy nie wiem jak to ktoś teraz określi - została na pierwszy plan wyciągnięta, a tak naprawdę dla wszystkich instytucji to jest bezpieczne, że ktoś ten wątek podjął, bo niemówienie o tym, problemu nie rozwiąże - dodała prezes NFZ.

Na pytanie, czy czuje się jakoś ukarana za tę sprawę, odparła: "prezesa NFZ-u powołuje i odwołuje premier i ja we własnej sprawie nie będę się oceniała. Oczywiście decydując się na pełnienie funkcji publicznej w tak ryzykownej dziedzinie, należy się z takimi sytuacjami liczyć".

- Każdy na funkcji publicznej ma inny pogląd na swoją pracę i inny tryb działania. Ja decydując się najpierw na pracę w Ministerstwie Zdrowia (na stanowisku wiceministra zdrowia), potem w Funduszu, jasno od samego początku mówiłam panu ministrowi, że nie przychodzę po to, żeby trwać na stanowisku, tylko, żeby rzeczywiście ten system zmieniać. A metod na zmianę i ulepszanie jest bardzo wiele. Problemem w tej kwestii jest, jak wybrnąć z sytuacji i trzeba mieć pomysły i odwagę, żeby taką decyzję podjąć - powiedziała Pachciarz.

Kończąc konferencję, wyraziła nadzieję, że nie żegna się z dziennikarzami definitywnie.

Wcześniej podsumowując prace NFZ w 2013 r. Pachciarz zaznaczyła, że "mocno widoczne" w działaniu Funduszu było "ukierunkowanie na potrzeby pacjentów" oraz optymalne wykorzystanie ograniczonych zasobów na leczenie.

Jak mówiła, działania NFZ w celu przesunięcia części świadczeń z hospitalizacji do ambulatoryjnych poradni specjalistycznych przyniosły taki efekt, że przez pierwszych 10 miesięcy tego roku 346 tys. pacjentów więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku przyjęto w poradniach specjalistycznych. Zapowiedziała kontynuowanie działań w tym kierunku.

Wśród działań Funduszu wymieniła m.in. zakończenie kontraktowania w bezpiecznym dla pacjentów terminie, wzmocnienie identyfikacji pacjenta z NFZ poprzez wprowadzenie Zintegrowanego Informatora Pacjenta, przeprowadzenie analizy wszystkich "jednorodnych grup pacjentów w szpitalach" i dokonanie zmian w przypadku jednej piątej, opracowanie projektu nowych kryteriów oceny ofert świadczeniodawców i promowanie jakości, zmiany w zakresie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, zmiany wyceny niektórych przeszacowanych do tej pory świadczeń, np. w kardiologii, ponowna wycena świadczeń pediatrycznych, zmniejszenie wyceny usunięcia zaćmy.

Wymieniła także wejście od 1 stycznia 2013 r. systemu eWUŚ, który według niej "działa bardzo sprawnie, coraz lepiej".

Mówiąc o sytuacji finansowej Funduszu podkreśliła: "Ten rok możemy uznać jako bardzo stabilny". Poinformowała, że do końca października fundusz wydał na świadczenia zdrowotne więcej o 1,4 mld zł niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy