OTO podstępna misja zaufanego człowieka Tuska. ZOBACZ CO NAPRAWDĘ ROBI !

Maciej Marosz 13-12-2018, 09:45
Artykuł
fot. YouTube

11 października 2018 r. były wiceminister w rządzie Donalda Tuska Maciej Szpunar został pierwszym rzecznikiem generalnym Trybunału Sprawiedliwości UE. Jak ustaliła „Gazeta Polska”, Szpunar przylatuje do Polski z Luksemburga na częste spotkania z sędziami i adwokatami. Agituje ich, by jak najczęściej zadawali pytania prejudycjalne do TSUE. Gdy stanie się to regułą, rozstrzygnięcia w sporach prawnych mają zapadać w organach unijnych, co może pozwolić na omijanie niewygodnego dla establishmentu polskiego prawa - pisze Maciej Marosz w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska".

[FRAGMENT]


Rzecznik unijnego trybunału regularnie przybywa do Polski z Luksemburga, gdzie mieści się TSUE, na specjalne spotkania z prawnikami, aby przekonywać ich, jak bardzo rozstrzygnięcia w sporach toczących się w Polsce mogą być uzależnione od decyzji trybunału UE.


Maciej Szpunar, były wiceminister spraw zagranicznych rządu Donalda Tuska, przedstawia jako powinność polskich sądów kierowanie pytań prejudycjalnych do TSUE. Dotąd polskie sądy zadały ich dwadzieścia pięć, ale to nic wobec tego, ile ich wkrótce może trafić z Polski do Luksemburga. Szpunar zachęca, by sędziowie z własnej inicjatywy kierowali takie zapytania w trakcie prowadzonych przez nich postępowań sądowych w dowolnej sprawie. W jego akcji przekonywania polskich prawników do odwoływania się do europejskiego trybunału bierze także udział inna sędzia z Polski, Krystyna Kowalik-Bańczyk, pracująca w sądzie działającym w ramach TSUE. Pojawiła się ona na spotkaniu na UW wraz ze Szpunarem. – Sędzia nie powinien zamykać się w prawie polskim, ale otwierać się na perspektywę europejską. Ta perspektywa polska może nam ciążyć, a wszystko w gruncie rzeczy się splata – mówiła sędzia Kowalik-Bańczyk.


Te namowy do wykorzystywania pytań prejudycjalnych skutkują. W listopadzie kolejne takie pytania do TSUE skierował Naczelny Sąd Administracyjny, podważając wybór nowych sędziów Sądu Najwyższego. Jeśli unijny trybunał uzna wybór za niezgodny z prawem europejskim, NSA zasądzi, że orzecznictwo nowych izb SN – dyscyplinarnej i kontroli nadzwyczajnej – jest nieważne.
W reakcji na kolejne odwołania się sądów do Trybunału w Luksemburgu prokurator generalny wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego o uznanie za niekonstytucyjną regulacji prawa europejskiego dopuszczającej występowanie przez polskie sądy z pytaniami do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawach dotyczących sądownictwa. Dopiero podzielenie przez TK zarzutów kierowanych przez prokuratora generalnego do działań TSUE mogłoby powstrzymać ingerencję europejskiego trybunału w polski wymiar sprawiedliwości.

Ośrodek władzy sądowniczej poza Polską


Szpunar agituje nie tylko sędziów, ale i adwokatów, którzy mają przyczyniać się do tego, by do TSUE w kolejnych kwestiach napływały pytania z Polski. Na jednym z jego spotkań w czerwcu w siedzibie Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie mówiono, że zadaniem adwokatów jest „umiejętne korzystanie z prawa unijnego, by stworzyć sędziom możliwość zadawania odpowiedzialnych pytań prejudycjalnych i by przekonywać sędziów, aby wypełniali swój obowiązek i kierowali pytania prejudycjalne”. Jak zaznaczył podczas spotkania Szpunar, co prawda decyzja o zadaniu pytania należy do sądu, ale podał, co należy robić w wypadku, gdyby pełnomocnik strony domagający się zaangażowania TSUE w danej sprawie natrafił na opornego sędziego. – Jeżeli pełnomocnik strony składa wniosek o skierowanie pytania do TSUE, a sąd odmawia, to powinien on żądać uzasadnienia takiej decyzji. Uważam, że powinniście tego państwo żądać jako pełnomocnicy – mówił Szpunar. Stwierdził on, że decyzja sądu co prawda nie podlega zaskarżeniu, ale gdy jest odmowna, trzeba się zwrócić o uzasadnienie, żeby zostało napisane w protokole, z jakich powodów sąd dał odmowę. – To zawsze zmusi sądy, które będą oporne, by musiały kilka zdań napisać, dlaczego nie zwraca się do unijnego trybunału. W takiej sytuacji, jak sąd już będzie do tego zmuszony, to może dojdzie do wniosku, że może jednak lepiej zwrócić się do TSUE – zaznaczył Szpunar. Podkreślił, że nie chciałby, aby to zainteresowanie do stosowania prawa unijnego w praktyce przez polskich sędziów i adwokatów ograniczyło się do zagadnienia praworządności i niezawisłości sądów. – Jest to prawo stosowane we wszystkich dziedzinach prawa, być może z wyjątkiem prawa kanonicznego – podkreślił podczas wspomnianego spotkania na UW. Zaznaczył też, że organizacja wymiaru sprawiedliwości należy niewątpliwie do państwa – członka UE. Ale jednocześnie zauważył, że polskie sądy muszą być objęte troską Unii w związku z tym, że stosują prawo europejskie.


WIĘCEJ W NAJNOWSZYM NUMERZE "GAZETY POLSKIEJ"

 
 

Źródło: Gazeta Polska

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy