Orlen poszerzy się o PGNiG. Sasin: Chodzi o to, by Orlen był konkurencyjny na rynkach zagranicznych

Artykuł
Rozwój Orlenu zakłada fuzję z PGNiG (zdj. ilustracyjne)
Pixabay/SatyaPrem

Założeniem nowego Orlenu jest konkurencyjność na rynku paliwowo energetycznym, na którym funkcjonują wielkie koncerny zagraniczne. „Chodzi o to, aby Orlen mógł podjąć skuteczną konkurencję. Nie tylko w Polsce, bo w Polsce Orlen radzi sobie bardzo dobrze, ale na rynkach europejskich” - przedstawił projekty związane z rozwojem Orlenu minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Nowy Orlen ma być nowym podmiotem gospodarczym, który kontrolowany będzie przez Skarb Państwa. Założeniem nowego podmiotu ma być konkurencyjność na rynku paliwowo-energetycznym. Jak zaznaczył Jacek Sasin, obecnie w tym sektorze funkcjonują wielkie koncerny zagraniczne.
- Chodzi o to, aby Orlen mógł z nimi podjąć skuteczną konkurencję. Nie tylko w Polsce, bo w Polsce Orlen radzi sobie bardzo dobrze, ale na rynkach europejskich — powiedział Jacek Sasin.

Wicepremier zwrócił uwagę, na to, że Orlen musi przygotować się na wyzwania, jakie stoją przed nim. Chodzi o transformację energetyczną.
- Poszukiwanie nowych źródeł energii w miejsce tych, które w związku z polityką klimatyczną UE będą schodzić z rynku. Wszelkie paliwa kopalne, węgiel, ropa naftowa, to dzisiaj paliwa, które nie mają przyszłości — zaznaczył wicepremier.

Potrzeba nowych źródeł energii

Wysokie opłaty klimatyczne powodują, że trzeba szukać nowych źródeł energii. Tego ma się podjąć zapowiadany nowy Orlen.

- Aby zrobić to skutecznie, Orlen musi być silną firmą, z dużym potencjałem inwestycyjnym, czyli mówiąc wprost z ogromnymi środkami, które przeznaczy na te inwestycje — przyznał Jacek Sasin i dodał, że tak dużej inwestycji, Orlen, w obecnym kształcie nie jest w stanie udźwignąć.

- Orlen, który będzie powiększony o Lotos i PGNiG będzie mógł się zmierzyć z tymi wyzwaniami — zaznaczył Jacek Sasin.

Przy połączeniu z Lotosem wskazywano na konieczność odsprzedaży części aktywów tejże firmy. Na pytanie, czy z PGNiG będzie podobnie? Jacek Sasin odpowiedział wprost - „nie” i wytłumaczył - „nie będzie podobnie, ponieważ te firmy (Orlen i PGNiG) działają w różnych segmentach rynku”.

Fuzja z PGNiG będzie łatwiejsz niż z Lotosem

- Z Lotosem było gorzej, ponieważ obie te firmy, to w dużej mierze koncerny paliwowe, działające na rynku paliw płynnych — wytłumaczył.
Jacek Sasin zaznaczył, że jeżeli chodzi o PGNiG, to jest firma nastawiona na obrót gazem ziemnym.

- Tutaj nie ma niebezpieczeństw koncentracji rynku, które spowodowałyby, tak jak w przypadku Lotosu, że Komisja Europejska podejmie decyzję o konieczności zbycia części aktywów, tak aby do tej fuzji mogło dojść — powiedział Sasin.

Wicepremier jednocześnie uspokoił — to nie jest tak, że zbycie części aktywów Lotosu jest czymś, co nas powinno szczególnie martwić.

- Te aktywa, które odejdą od tego nowego dużego podmiotu, będą mogły być bardzo łatwo odtworzone przez nowy, powiększony Orlen — stwierdził.

Poszukiwania partnera strategicznego

Z wcześniejszych zapowiedzi wynikało, że ten proces zakończy się pod koniec tego roku. Jak powiedział w radiowej „Jedynce” Jacek Sasin, obecnie prowadzone są poszukiwania partnera strategicznego, który nabędzie aktywa Lotosu.

- Nie możemy podejmować tych decyzji pochopnie, ponieważ chodzi o to, aby ten nowy podmiot, który wejdzie na polski rynek, przejmując bądź kupując część aktywów Lotosu, był przyjaznym konkurentem dla Orlenu, a nie konkurentem, który będzie próbował ten Orlen wypychać z segmentów rynku, na którym on teraz działa — wytłumaczył Jacek Sasin.

Proces integracji Orlenu i Lotosu potrwa dłużej niż proces integracji Orlenu z PGNiG. Minister Aktywów Państwowych zapowiedział, że to postępowanie zakończy się najpóźniej w pierwszej połowie 2022 roku.

Źródło: polskieradio24.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy