„Odcovidowanie" łóżek. Zaplanowano przywrócenie miejsc w szpitalach

Artykuł
Kraska zaapelował o zgłaszanie się do jednostek służby zdrowia o wyznaczenie nowych terminów badań i zabiegów
Fot. pixabay/corgaasbeek

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapowiedział, że około 10 tys. łóżek, w ciągu kilku najbliższych tygodni, zostanie przywróconych do systemu.

Wiceszef resortu zdrowia powiedział w poniedziałek, że w szczycie trzeciej fali było przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 ok 46 tys.

- W tej chwili razem z wojewodami opracowaliśmy plan, aby część tych łózek odcovidować, czyli przywrócić do normalnego funkcjonowania dla pozostałych pacjentów - powiedział Kraska.

- Chcemy, aby ok. 10 tys. łóżek w ciągu kilku najbliższych tygodni została przywrócona. Mówimy głównie o łóżkach internistycznych, czyli chorób wewnętrznych, ale także o łóżkach zabiegowych - wyjaśnił.

Zaznaczył, że chodzi o to, aby zaplanowane zabiegi, które z powodu pandemii zostały przełożone, w tej chwili były wykonywane.

- Jeżeli jesteśmy w takiej sytuacji, że mieliśmy zaplanowaną jakąś diagnostykę w szpitalu, czy mieliśmy zaplanowany zabieg operacyjny i on się nie odbył, proszę się zgłosić do tego oddziału, do tego szpitala i na pewno zostanie państwu podany nowy termin - zapewnił wiceminister Kraska.

- Wiem, że w części szpitali tego rodzaju diagnostyka i zabiegi, mimo pandemii odbywały się w terminach. W związku z tym, ten powrót do normalności będzie w miarę płynny - ocenił wiceszef resortu zdrowia.

Luzowanie obostrzeń

Pytany, które branże mogą liczyć na otwarcie, wiceminister zdrowia powiedział, że w tym tygodniu rząd planuje przedstawić plan luzowania obostrzeń w maju.

- Będzie on jednak zależny od sytuacji epidemiologicznej w kraju - wyjaśnił Kraska.

- Myślę o powrocie młodzieży do szkół, także pewne działy gospodarki, takie jak: hotele czy też restauracje, być może także inne dziedziny - powiedział Kraska.

Wskazał, że szczepienia są kluczem, abyśmy mogli jak najszybciej wrócić do normalności.

Wyjaśnił, że odporność populacyjna czy też grupowa, to jest taki stan, w którym osoby nieuodpornione są chronione, wtedy, kiedy większa część społeczeństwa już wytworzyła przeciwciała.

- To się odbywa drogą naturalną, czyli przez przechorowanie, albo sztuczną przez zaszczepienie jak największej liczby osób w społeczeństwie - powiedział.

- Aby osiągnąć odporność populacyjną potrzeba 90-95 proc. osób odpornych w społeczeństwie. Natomiast, aby wygasić epidemię próg odporności zbiorowej możemy osiągnąć przy wartościach 60-70 proc - zaznaczył Kraska.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy