Obama: Nie będzie interwencji wojsk lądowych w Iraku

Artykuł
youtube

Prezydent USA Barack Obama wykluczył udział amerykańskich sił lądowych w operacji przeciw dżihadystom w Iraku. Dzień wcześniej przewodniczący kolegium szefów sztabów gen. Martin Dempsey mówił, że może zarekomendować wysłanie do Iraku wojsk lądowych.

Obama zapewnił, że nie dojdzie do operacji lądowej przeciw Państwu Islamskiemu. – Chcę wyrazić się jasno: siły amerykańskie wysłane do Iraku nie mają za zadanie podjęcia misji bojowej – oświadczył prezydent.

We wtorek przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA gen. Dempsey oświadczył podczas przesłuchania w Kongresie, że zarekomenduje prezydentowi wysłanie do Iraku amerykańskich wojsk lądowych, jeśli obecny plan walki z Państwem Islamskim (IS) zawiedzie.

Wystąpienie Dempseya zaniepokoiło Demokratów w Kongresie, toteż Obama poczuł się w obowiązku zapewnić, podczas wystąpienia w bazie wojsk powietrznych w Tampie na Florydzie, że "nie wyśle sił USA na kolejną wojnę na terytorium Iraku". Prezydent dodał, że ponad 40 państw zaoferowało już USA pomoc w ramach koalicji walczącej z IS.

Administracja USA zabiega o poparcie Kongresu dla planu wsparcia irackiej armii w walce z islamistami. Polega on na atakach lotnictwa USA na cele IS, dzieleniu się danymi wywiadowczymi i pomocy amerykańskich doradców wojskowych. Mieliby oni pomóc siłom irackim m.in. w planowaniu operacji i koordynowaniu wsparcia militarnego od państw antyislamistycznej koalicji.

Państwo Islamskie, uważane za najsilniejszą i najbogatszą obecnie organizację dżihadystyczną na świecie, w ostatnich miesiącach opanowało znaczne obszary w Iraku i w Syrii.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy