Dawid Fabjański z AR Polska powiedział, że bytność pytona na terenie poszukiwań potwierdził pies. Zapach wylinki miał zgadzać się z miejscami, które wcześniej uznano za ślady węża. Pies znalazł też odchody z sierścią.

Według weterynarza mogą to być odchody pytona, ale to potwierdzą dopiero badania genetyczne wykonane przez specjalistów ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.