Nisztor: Taśmy komuś pokrzyżowały plany. Stąd atak na mnie

Artykuł
Telewizja Republika

– Eksperci od czarnego PR spółek Skarbu Państwa zdali sobie sprawę, że ujawnienie afery taśmowej może obciąć strumień pieniędzy ze skarbu. Dlatego przeszli do ataku na mnie – mówił w Telewizji Republika Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy i współautor publikacji o aferze taśmowej.

Nie jestem przestępcą. Zawsze rzetelnie i profesjonalnie wykonywałem swoje obowiązki. Jednak rozpoczął się medialny atak na mnie i na redakcję „Wprost”. Atak inspirują eksperci od czarnego PR po to, by zdyskredytować aferę taśmową – wyjaśnił dziennikarz.

Zauważył, że uwaga opinii publicznej kierowana jest właśnie na niego i tygodnik, „ale nikt prowadzi dyskusji na temat tego, jak zachowuje się druga strona”. Wyjaśnił, że ci PR-owcy mają pieniądze, by przekupywać dziennikarzy, znają środowiska biznesowe i tymi drogami wpływają na narrację wokół afery taśmowej.

Pytany o rolę biznesmena Marka Falenty w aferze, Nisztor odpowiedział: „Kierowanie podejrzeń na niego ma podwójne podłoże”.

Po pierwsze – jak wyjaśnił – kontaktował się z Falentą jeszcze przed upublicznieniem taśm przez „Wprost”, ponieważ przygotowywał artykuł o składach węgla. Po drugie, „toczy się gra o węgiel”.

Rząd Tuska widzi w górnikach potencjalnych wyborców. W ostatnim czasie zrobił więc w ich stronę ukłon, zapowiadając ograniczenia w imporcie tańszego rosyjskiego węgla. Tylko, że temat rosyjskiego węgla toczy się już od paru lat. Żyjemy w kraju wolnorynkowym. Skoro paliwo z Rosji jest tańsze, to nie wiem, po co Tusk mówi o obostrzeniach w jego imporcie. Stracą na tym ci, którzy węglem palą – wyjaśnił Nisztor. Dziennikarz nie jest przeciw polskiemu węglowi. Widzi raczej problem w tym, że: „rząd nie ma pomysłu na uzdrowienie polskiego górnictwa węgla. Cios zadany Falęcie to oszustwo – pokazanie, że władza coś chce w kwestii węgla zdziałać”.

Współautor publikacji o aferze taśmowej uważa, że od dwóch tygodni „ktoś roztacza nad nim „opiekę””. – Jeśli się okaże, że to służby, a ich działanie jest bezprawne, będę z nimi walczył wszelkimi prawnymi sposobami – mówił.

Zapowiedział też, że pracuje nad książką o aferach III RP. – Może zadziwię krytyków, ale pisząc ją nie opierałem się na taśmach, ale na tysiącach dokumentów, wśród których są wyciągi prominentnych postaci życia publicznego z kont, np. z Liechtensteinu. Jednym z bohaterów książki będzie Jan Kulczyk – dodał.

Źródło: www.telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy