Najpierw Dorian, po którym zginęły co najmniej 52 osoby i 1300 zaginęło, a teraz Humberto. Bahamy zmagają się z potęgą żywiołów

Artykuł
fotografia ilustracyjna
pixabay

Sztorm tropikalny uderzył w Bahamy. Humberto niesie ze sobą intensywny deszcz i wiatr, spowalniając usuwanie skutków huraganu Dorian. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres odwiedził miejsca, które zostały najbardziej zniszczone w wyniku żywiołu, który przeszedł nad wyspami dwa tygodnie temu.

 

W wyniku huraganu Dorian na Bahamach zginęły 52 osoby. Istnieją jednak obawy, że liczba ofiar wzrośnie. Około 1300 osób uważa się za zaginione. Dorian zniszczył tysiące budynków. Około 70 tysięcy osób potrzebuje schronienia, żywności i pomocy medycznej.

Około 2 tygodnie po uderzeniu huraganu, gdy na Bahamach nie zdołano poradzić sobie jeszcze ze skutkami huraganu Dorian, nadszedł sztorm tropikalny Humberto.

- Mam nadzieję, że wspólnota międzynarodowa sobie z tym poradzi. To jest oczywiście jeszcze moment, w którym, w pewnych sytuacjach, jest prowadzona akcja ratownicza. Głównie jest to pomoc humanitarna. Przyjdzie jednak czas odbudowy. To będzie jednak wymagać ogromnych inwestycji ze strony rządu i ludzi. Oczywiście pomoc międzynarodowa jest niezbędna - powiedział Antonio Guterres.

 

 

Prędkość wiatru, który towarzyszył huraganowi Dorian dochodziła do 300 kilometrów na godzinę. Obecny sztorm tropikalny Humberto niesie ze sobą wiatr wiejący z prędkością 85 kilometrów na godzinę.

Czytaj takżę:

Wspólne manewry wojsk Rosji i Białorusi. Na poligonie co najmniej 12 tysięcy żołnierzy

Źródło: IAR, twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy