Na szczycie V4 w Lublinie - sytuacja na Białorusi oraz walka z pandemią, ale bez lockdownu

Artykuł
Szczyt Grupy Wyszehradzkiej w Lublinie.
PAP

Plan współpracy gospodarczej z Białorusią i bezwizowy ruch dla jej obywateli, walka z pandemią, ale bez kolejnego lockdownu – to główne tematy piątkowego szczytu Grupy Wyszehradzkiej w Lublinie, w którym uczestniczyli premierzy Polski, Czech, Słowacji i Węgier.

Obrady poświęcone były m.in. sytuacji na Białorusi. "Wszyscy zgadzamy się, że na Białorusi powinny odbyć się wolne wybory, tak żeby naród białoruski mógł sam suwerennie zdecydować o swoim losie, o swoje przyszłości" - mówił premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej po szczycie Grupy Wyszehradzkiej.

– Potępiamy również w całej rozciągłości wszelkie represje, które mają miejsce, nawet tortury, brutalne traktowanie demonstrantów, osób protestujących. W szczególności również apelujemy o natychmiastowe uwolnienie wszystkich więźniów politycznych" - dodał szef polskiego rządu.

Premierzy dyskutowali o ofercie współpracy gospodarczej z Białorusią, która — jak mówił Morawiecki – obejmie "wspólne projekty związane z małymi, średnimi przedsiębiorstwami", ale też politykę energetyczną. "Chcemy zaproponować bezwizowy ruch dla obywateli białoruskich i pakiet gospodarczy dla Białorusi na przyszłość; Białorusi, która musi sama wybrać w wolnych wyborach, jakie chce priorytety realizować. Ten pakiet będziemy chcieli przedstawić podczas najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej – zapowiedział Morawiecki.

Premier wyjaśniał, że państwa Grupy Wyszehradzkiej chcą zaproponować Białorusi "pewne możliwości dotyczące stabilizacji sytuacji" gospodarczej. – Chcemy zaproponować pewne mechanizmy, które są przetestowane, sprawdzone i które mogą doprowadzić do tego, żeby Białoruś była rzeczywiście pomostem między Wschodem i Zachodem, między Rosją a Unia Europejską, bo przecież wszyscy byśmy sobie życzyli dobrobytu narodu białoruskiego, sukcesu gospodarczego, pokoju oraz demokracji i wolności – mówił szef polskiego rządu.

Premier Węgier Viktor Orban oświadczył, że Węgry wspierają polskie podejście i działania wobec kryzysu na Białorusi, a propozycja, którą przedstawił Morawiecki, ma charakter strategiczny.  – Prawa człowieka i demokracja są ważnymi rzeczami, ale potrzebujemy jeszcze strategicznego podejścia i uważam, że polska propozycja idzie właśnie w tym kierunku. Mamy tu propozycję strategicznej współpracy z filarem gospodarczym –  podkreślał Orban.

Wyraził nadzieję, że w najbliższych tygodniach uda się również "zbudować filar obronny lub wojskowy". – Sądzę, że trzeba poczekać do Rady Europejskiej, bo kwestie bezpieczeństwa czy obronności wykraczają poza mandat samego V4 –zwrócił uwagę szef węgierskiego rządu.

Premier Słowacji Igor Matovicz wyraził opinię, że Grupa V4 odgrywa "niezwykle ważną rolę i w niektórych tematach może być liderem". "Nikt nie wątpi, że w przypadku Białorusi to Polska odgrywa rolę lidera" - ocenił premier Słowacji.

Premier Czech Andrej Babisz przypomniał, że to premier polskiego rządu był pierwszą osobą, która zwróciła się do Rady Europejskiej o zorganizowanie specjalnego szczytu i wspólnie z krajami bałtyckimi ten wniosek złożył. "Poparłem tę inicjatywę" – przypomniał Babisz.

Jego zdaniem bardzo ważne jest, aby temat Białorusi pojawił się w programie obrad kolejnej Rady Europejskiej. Dziękował Morawickiemu za "aktywność, za propozycje, sugestie i inicjatywy". – Mam nadzieję, że nasi koledzy, członkowie Rady Europejskiej, pochylą się nad tematem Białorusi – zaznaczył premier Czech. Podkreślał, że bardzo istotne jest, aby to Białorusini zdecydowali o przyszłości swojego kraju.

Szefowie rządów grupy V4 rozmawiali też o wzajemnej współpracy w walce z pandemią COVID-19, a szczególnie – jak powiedział Morawiecki – w jaki sposób najlepiej organizować europejską i wyszehradzką odpowiedź na epidemię, tak, żeby nie doprowadzić do kolejnego lockdownu".

– Nie chcemy zamykać gospodarki. Ale jednocześnie podchodzimy wobec epidemii z pokorą i dlatego będziemy jak najlepiej koordynować nasze działania, tak, żeby gospodarka była rozpędzoną lokomotywą, która będzie pomagać nam wyjść z kryzysu – zaznaczył Morawiecki.

Orban przekonywał, że działania państw V4 muszą teraz polegać nie tylko na ochronie ludzkiego zdrowia i życia, ale – jak podkreślił - państwa muszą działać i gospodarka musi działać. Jego zdaniem należy podtrzymać funkcjonowanie całego regionu. – Nie chodzi tylko o to, by walczyć z pandemią, ale o to także, by gospodarka po prostu działała (...) Dlatego musimy się tak bardzo wspierać – dodał.

Morawiecki wyraził przekonanie, że cała Grupa Wyszehradzka będzie "silnikiem wzrostu gospodarczego w nadchodzących latach, i będziemy mogli pomagać naszym zachodnim i południowym sąsiadom, poprzez nasz wzrost gospodarczy i poprzez właściwe zagospodarowanie środków europejskich, i naszych środków krajowych, które są coraz ważniejsze w rozwoju gospodarczym i w odbudowie gospodarczej Europy w najbliższym czasie".

Według Orbana gospodarki państw V4 mają być "silnikami wzrostu i rozwoju dla całej Europy". "Chciałbym, żeby ten entuzjazm utrzymać. Wszyscy cierpimy z powodu koronawirusa, ale mamy przecież cały czas potencjał wzrostu. Powinniśmy to cały czas potwierdzać i wzmacniać" – podkreślił premier Węgier.

Szef polskiego rządu poinformował, że premierzy V4 rozmawiali też o kwestii pomocy dla Grecji po pożarze obozu dla uchodźców na wyspie Lesbos. Obóz w miejscowości Moria na Lesbos został w nocy z wtorku na środę niemal całkowicie zniszczony przez kilka powstałych równocześnie pożarów. O formach pomocy z premierem Grecji Kiriakosem Mitsotakisem ma rozmawiać Morawiecki. "Polska już teraz przygotowała 150 domów modułowych, aby posłać je do Grecji, aby pomóc w zbudowaniu tej infrastruktury, która jest tam potrzebna– zaznaczył polski premier.

Premierzy grupy V4 rozmawiali także o budowie gazociągu Nord Stream 2, który – jak mówił Morawiecki — jest projektem zmniejszającym bezpieczeństwo tej części Europy i powinien zostać zatrzymamy. – Uważamy, że na tym etapie energetyczna solidarność w Unii Europejskiej wymaga tego, żeby ten projekt został zamknięty, żeby Nord Stream 2 został zakończony, ponieważ zagraża tej solidarności energetycznej i stwarza sytuację jeszcze większego uzależnienia Białorusi i Ukrainy od Rosji" – mówił polski premier. – Apelujemy o tę unijną solidarność energetyczną, a nie o budowę aliansu w tym przypadku niemiecko-rosyjskiego ponad naszymi głowami – dodał.

Premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej wydali też wspólne oświadczenie, w którym potępili "próbę zabicia czołowego przywódcy rosyjskiej opozycji" Aleksieja Nawalanego. Opinia publiczna zarówno w Rosji, jak i poza nią domaga się transparentnego i dokładnego śledztwa, żeby precyzyjne zidentyfikować prawdziwych sprawców i ich motywy. Ze względu na tragiczne doświadczenia historyczne, społeczność V4 jest szczególnie wrażliwa na każdy przypadek motywowanych politycznie prób uciszenia politycznych przeciwników – napisano w oświadczeniu, które otrzymali dziennikarze.

Premierzy wzywają rosyjskie władze do przeprowadzenia dogłębnego śledztwa, które doprowadzi do ukarania sprawców. "Otrucie Aleksieja Nawalnego bojowym środkiem paraliżującym system nerwowy nie może pozostać bez odpowiedniej reakcji społeczności międzynarodowej. Użycie broni chemicznej jest zupełnie nieakceptowalne w jakichkolwiek okolicznościach i stanowi rażące pogwałcenie prawa międzynarodowego. Dlatego też międzynarodowe dochodzenie dotyczące potencjalnego złamania Konwencji o zakazie broni chemicznej przez Rosję także musi zostać przeprowadzone" – czytamy w oświadczeniu.

Premier Matovicz przypomniał podczas konferencji, że Polska niedawno świętowała rocznicę powstania "Solidarności". – W imieniu wszystkich naszych obywateli krajów postkomunistycznych chciałem podziękować Polakom, że mieli tę odwagę, że podnieśli głowy i pokazali innym krajom jak przeciwstawić się złu komunizmu i socjalizmu. Dzięki temu mamy dziś wolność. +Solidarność+ stała się dla nas wszystkich fundamentem w walce ze złem – powiedział Matovicz. Wyraził nadzieję, że tak samo "powiedzie się w walce z COVID-em - 19".

Grupa Wyszehradzka jest nieformalną, regionalną formą współpracy czterech państw Środkowej Europy – Polski, Czech, Słowacji i Węgier, które łączy nie tylko sąsiedztwo i podobne uwarunkowania geopolityczne, ale przede wszystkim wspólna historia, tradycja, kultura oraz wartości. Przewodnictwo w Grupie pełnione jest na zasadzie rotacji i trwa rok, a jego program przyjmowany jest przez premierów państw wyszehradzkich. Od 1 lipca 2020 r. do 30 czerwca 2021 r. prezydencję w Grupie sprawuje Polska.


Plan współpracy gospodarczej z Białorusią i bezwizowy ruch dla jej obywateli, walka z pandemią, ale bez kolejnego lockdownu – to główne tematy piątkowego szczytu Grupy Wyszehradzkiej w Lublinie, w którym uczestniczyli premierzy Polski, Czech, Słowacji i Węgier.
Obrady poświęcone były m.in. sytuacji na Białorusi. "Wszyscy zgadzamy się, że na Białorusi powinny odbyć się wolne wybory, tak żeby naród białoruski mógł sam suwerennie zdecydować o swoim losie, o swoje przyszłości" - mówił premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej po szczycie Grupy Wyszehradzkiej.

– Potępiamy również w całej rozciągłości wszelkie represje, które mają miejsce, nawet tortury, brutalne traktowanie demonstrantów, osób protestujących. W szczególności również apelujemy o natychmiastowe uwolnienie wszystkich więźniów politycznych" - dodał szef polskiego rządu.

Premierzy dyskutowali o ofercie współpracy gospodarczej z Białorusią, która — jak mówił Morawiecki – obejmie "wspólne projekty związane z małymi, średnimi przedsiębiorstwami", ale też politykę energetyczną. Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy