Na Krymie się nie skończy. Ujawniono kremlowski dokument

Artykuł
Telewizja Republika

Aneksja Krymu nie zaspokaja ambicji imperialistycznych Rosji. Do swojej federacji zamierza włączyć "wszystkie rosyjskie regiony" Ukrainy, w tym Kijów - wynika z dokumentu ujawnionego przez dziennikarkę Kyiv Post.

Dziennikarka Katia Gorczinskaja, która opublikowała dokument zaznacza, że wygląda on na kserokopię ze znamionami tajności. Mimo to, nie spełnia niektórych cech, które identyfikują go jako tajny. Z drugiej zaś strony wiele zawartych w nim informacji i analiz spełnia kryterium autentyczności.

Ale nawet jeśli jest to tylko częściowo prawda, Ukraina powinna przygotować się do długiej wojny z Rosją, po której nasz sąsiad chciałby na stałe zwiększać swoje granice - zaznacza dziennikarka.

Zgodnie z informacjami zawartymi w dokumencie Rosja ma wykorzystać niepokoje na Ukrainie do obrony swoich interesów. W celu zapewnienia realizacji tego zadania należy jedynie ustanowić kontrolę nad matką rosyjskich miast, stolicą Ukrainy, Kijowem - twierdzą autorzy dokumentu.

Wystarczy wejść i wypełnić obszar w rosyjskich obwodach Ukrainy, w szczególności Krym, Ługańsk, Donieck, Zaporoże, Dniepropetrowsk, Czernihów, Sumy, Charkowie, Kijowie, Chersoniu, Nikołajew, Odessie. Może to zagwarantować pokój, bezpieczeństwo i dobrobyt ich mieszkańców i ochronę interesów rosyjskich - stwierdza dokument.

Można tego dokonać "tylko przy użyciu sił zbrojnych, organów ścigania i służb specjalnych Rosji" - czytamy dalej.

Co więcej, autorzy dokumentu stwierdzają, że Wiktor Janukowycz był nierzetelnym partnerem, niezdolnym do wywiązania się ze zobowiązań "podjętych w negocjacjach w Moskwie 17 grudnia 2013".

W tej sytuacji Janukowycz ma apelować do przywódców Rosji w celu zapewnienia czystości prawnej naszego udziału w stabilizacji sytuacji na Ukrainie i ograniczenia ewentualnych negatywnych reakcji Stanów Zjednoczonych i innych krajów zachodnich - zakłada dokument.

Dokument podkreśla konieczność "zapewnienia neutralizacji najważniejszych przedstawicieli opozycji banderowskiej" i pokazania "prawdziwego oblicza ukraińskiego faszyzmu".

1_01

2_670

 

 

 

Źródło: niezalezna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy