Mosiński o strategii opozycji: dostrzegli zapotrzebowanie na wojnę światopoglądową

Artykuł
Telewizja Republika

– Opozycja nie potrafi podjąć merytorycznej rywalizacji stąd sprowadza konflikt do spraw światopoglądowych – powiedział w programie Telewizji Republika "Wolne Głosy" poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński. Rozmowę poprowadził red. Marcin Bąk.

10 maja Donald Tusk odbierze tytuł Człowieka Roku "Gazety Wyborczej". Dołączy do grona 21 polityków, dziennikarzy, ludzi kultury, działaczy społecznych i duchownych, nagradzanych tym tytułem od 20 lat.

– "Wyborcza" musiała się mocno namęczyć aby znaleźć działania na korzyść Polski przewodniczącego Rady Europejskiej. Obiektywnie patrząc, nie widzę "plusów ujemnych, ani plusów dodatnich". To opinia środowiska "Gazety Wyborczej" – rozpoczął Mosiński, odnosząc się do werdyktu redakcji dziennka.

"Zapotrzebowanie na wojnę ideologiczną"

Mosiński wskazał, że "Donald Tusk przyjechał do Polski po to, aby społeczeństwo jeszcze bardziej podzielić". – Stało się to jednak nie za pomocą jego słów. Nie działa bezpośrednio. Dokonał tego za pomocą pana Leszka Jażdżewskiego. Ten powiedział dokładnie to, co myśli Donald Tusk. Podzielono społeczeństwo na dwa obozy: na tzw. elitę, czyli jak rozumiem środowisko sprzyjające Tuskowi oraz świnie – wskazał w kontekście skandalicznych słów Jażdżewskiego z ubiegłego piątku. – Dziś Donald Tusk bronił Jażdżewskiego na mojej Alma Mater - Uniwersytecie Poznańskim – dodał.

CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk staje w obronie Jażdżewskiego. W skandalicznych słowach dostrzegł "ekspresję myśli i artystyczną wrażliwość"

 

– Być może ktoś sięgnął głębiej, do tego co działo się na Krakowskim Przedmieściu po katastrofie smoleńskiej. Dostrzeżono zapotrzebowanie na wojnę ideologiczną, ostry konflikt. Wojna zła z dobrem trwa od kilku lat, od momentu, gdy wygraliśmy wybory – mówił Mosiński. Podkreślił, że "opozycja nie potrafi podjąć merytorycznej rywalizacji stąd sprowadza konflikt do spraw światopoglądowych". – Mam nieodparte wrażenie, że ten konflikt będzie się zaostrzał. My musimy zachować spokój. Sugeruję, aby przeciwnicy nie szukali zwady z Kościołem Katolickim. To wspólnota, która trwa już od dwóch tysięcy lat. Nie takie konflikty przetrwała – tłumaczył.

Nadchodzące wybory

– Patrząc na sondaże, wygramy. Dla mnie bardziej istotną kwestią jest to, którą ścieżkę obiorą Polacy. PiS chce podążać ścieżką ojców założycieli integracji europejskiej, tj Adenauera, De Gasperiego oraz Schumana. Koalicja Europejska skłania się ku federalnej wizji Spinelliego. Jeden rząd, jedno wojsko, jedna waluta… – przedstawił fundamentalną różnicę między największymi ugrupowaniami na polskiej scenie politycznej.

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy