Morawiecki: Ktoś inny konsumuje owoce naszego wzrostu. Pracujemy więcej niż zachód, zarabiamy mniej

Artykuł
fot. Daniel Czyżewski

– Dobrze rozwinięte gospodarki są bardziej spójne – również politycznie. Podchodzą patriotycznie do swojego kapitału, nie dajmy sobie wmówić, że kapitał nie ma narodowości – mówił minister rozwoju Mateusz Morawiecki podczas spotkania ze studentami na Uniwersytecie Warszawskim.

„Jak wygrać przyszłość Polski?” – brzmiał tytuł wydarzenia. Wystąpienie wicepremiera oraz późniejsza dyskusja odbyła się w auli starej biblioteki uniwersyteckiej. Organizatorami było m.in. stowarzyszenie „Młodzi dla Polski”, Niezależne Zrzeszenie Studentów, „Studenci dla RP” oraz „Koliber”. Honorowym patronatem objął spotkanie rektor UW prof. Marcin Pałys.

– Rozwój gospodarczy jest jak ciężka, codzienna praca sportowca (…) Ja należę do osób które zgadzają się z tezą, że mamy w Polsce najlepszą koniunkturę w historii. Jednak na jakiś sukces byliśmy skazani, nie oszukujemy się – rozpoczął swój wykład Morawiecki.

„Paliwa, na których jechaliśmy, wyczerpują się”

– Mieliśmy pewne paliwa, na których jechaliśmy przez te 26 lat. Niestety, one się wyczerpują. Pierwszym z nich było paliwo kredytowe, jednak wzrost kredytu był szybszy niż gospodarczy, tak dalej nie może funkcjonować nasza gospodarka. Drugim były oszczędności, które niestety się są coraz mniejsze, kolejne to środki unijne. Czwartym paliwem była demografia, szczególnie na początku III RP, jednak jest z nią coraz gorzej. Piąte to brak ponoszenia przez nas kosztów emisji CO2, ale już „puka” do nas „religia” redukcji dwutlenku węgla – tłumaczył wicepremier. – Szóste i ostatnie paliwo to cudowna zdolność naszych przedsiębiorców do adaptowania rozwiązań technologicznych z zachodu. Mamy wielu zdolnych ludzi, którzy potrafili przeszczepić nowe technologie na nasz grunt (...) Polska gospodarka ma świetną opinię na świecie, reakcją na nasz plan (tzw. „Plan Morawieckiego" – red.) było zdziwienie – dodał.

„Pułapki, w które wpadliśmy”

– Polska gospodarka jest jak piękna kamienica – z zewnątrz ładna i okazała, w środku jednak są bardzo biedne i zaniedbane mieszkania. Przez ostatnie ćwierćwiecze wpadliśmy w szereg pułapek gospodarczych – stwierdził minister. – Pierwsza to pułapka demograficzna, jest nas po prostu coraz mniej lub wyjeżdżamy zarabiać do Wielkiej Brytanii. Druga to słabość instytucji finansowych co wiąże się z trzecią, czyli tzw. „Polską resortową”, systemem nieformalnych zależności, korupcją na dużą skalę – mówił Morawiecki.

– Kolejna pułapka to brak marki polskiego produktu. Dla przykładu – Niemcy w ten sposób odbudowali swoją reputację po II wojnie światowej, właśnie słynną niemiecką jakością. Ostatnia, i najważniejsza – to pułapka rozwoju zależnego. Rozwijaliśmy się „na kredyt”, i braliśmy go z zachodu. Aż 65 proc. polskiego długu publicznego należy do zagranicy, czego konsekwencją jest m.in. wypływ kapitału – ktoś inny konsumuje owoce naszego wzrostu. Pracujemy więcej niż zachód, zarabiamy mniej – mówił były prezes BZ WBK.

„Nasz plan ma pięć filarów”

– Reindustrializacja to jeden z postulatów naszego planu gospodarczego, szczególnie chodzi o przemysł nowoczesny. Jeszcze 10-15 lat temu byliśmy karmieni pseudoprawdą, że przemysł to historia, że trzeba się skupić na usługach. Za szybko sprzedaliśmy nasze przedsiębiorstwa kapitałowi zagranicznemu – często za bezcen, była to grabieżcza prywatyzacja – zaznaczył wicepremier.

– Drugi filar to postawienie na innowacyjność, na małe i średnie przedsiębiorstwa, które są prawie w 100 proc. polskie. Istnieją pewne mechanizmy preferencyjne, które mogą pomóc w rozwoju rodzimych firm. Trzeci filar to ściągnięcie kapitału do kraju – wymieniał Morawiecki. – Czwarty to ekspansja międzynarodowa – eksport to podstawa budowania potęgi gospodarczej. Nie znam silnego ekonomicznie państwa, które by nie budowało gospodarki w oparciu o ekspansję międzynarodową. My ten eksport mamy, ale w dużej mierze jest on oparty i tak na kapitale zagranicznym. Mimo braku pomocy ze strony państwa, zdarzały się w ostatnim ćwierćwieczu ekspansje polskich firm – stwierdził minister rozwoju.

– Piąty filar to rozwój zrównoważony – dawanie raczej wędki, nie ryby, ale jednocześnie pamiętanie o solidarności społecznej (...) Dobrze rozwinięte gospodarki są bardziej spójne – również politycznie. Podchodzą patriotycznie do swojego kapitału, nie dajmy sobie wmówić, że nie ma on narodowości, bo ma – podsumował Morawiecki.

„Rodzina 500+” , Jedwabny Szlak i „religia” redukcji CO2

Po wystąpieniu premiera przyszedł czas na pytanie z sali. Uczestnicy spotkania pytali m.in. o program „Rodzina 500+”. – To bardzo ważny program, pierwsza poważna próba prowadzenia kompleksowej polityki prorodzinnej – powiedział wiceprezes Rady Ministrów.

Padło również pytanie o doniesienia o alternatywnej drodze „nowego Jedwabnego Szlaku” omijającego Polskę i wiodącego przez Ukrainę. – Jest to mało realne. Ukraina to wciąż teren niestabilny i nie wiadomo ile ten stan rzeczy potrwa (…) Chiny szukają nowego rozwiązania, przy którym nie musiałyby dzwonić do Waszyngtonu z pytaniem o pozwolenie np. na transport towarów przez konkretne punkty tranzytowe, my przyglądamy się tym propozycjom i szukamy w tym szans dla Polski – odpowiedział Morawiecki.

– Polityka klimatyczna to absolutny priorytet dla silnych państw zachodu, to element brutalnej gry. Węgiel będzie jeszcze długo podstawowym źródłem energii dla Polski. Nie wierzę w „religię” redukcji emisji dwutlenku węgla, tu chodzi o twarde gospodarcze interesy – odpowiedział na pytanie o swoje przekonania dotyczące energetyki wicepremier. – Niemcy mają ponad 10 ton spalonego węgla na mieszkańca, my mamy prawie o tonę mniej. I to oni mają opinię bardzo ekologicznych, dbających o środowisko a my dokładnie odwrotnie – dodał Morawiecki. 


CZYTAJ WIĘCEJ

Czy plan gospodarczy Morawieckiego pobudzi polską gospodarkę? 

Plan ministra Morawieckiego. "Musimy wzmacniać polską gospodarkę od środka"

Źródło: telewizjarepublika.pl, twitter.com/Młodzi dla Polski, twitter.com/NZS UW

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy