Mężczyzna chciał wypróbować jazdę samochodem po lodzie. Cały pojazd utonął

Artykuł
Na miejscu zdarzenia cały czas pracują funkcjonariusze i ustalają okoliczności.
pixabay.com/@Free-Photos

Samochód marki Land rover zatonął w jeziorze. Kierowca wjechał nim na zamarznięte jezioro i pod samochodem załamał się lód, po czym zanurzyło się po dach, ale jego 56-letni kierowca zdążył uciec. Cała sytuacja miała miejsce w gminie Choczewo.

Do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 9 rano.

- Policjanci z Komisariatu Policji w Gniewinie otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu na Jeziorze Choczewskim. Ze zgłoszenia wynikało, że samochód wjechał na taflę lodu, która się pod nim załamała - powiedział oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.

Na miejscu 56-letni mieszkaniec Gdyni wjechał autem na zamarznięte jezioro. Gdy jechał po tafli, w pewnym momencie lód się pod nim załamał i samochód zanurzył się w wodzie. Znajdował się wtedy ok. 20 metrów od brzegu. Gdynianin zdążył uciec z tonącego samochodu i wyszedł na brzeg. Nad taflę wody wystaje jedynie dach auta.

 

Źródło: polskie radio 24

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy