Merkel jedzie do Kijowa. W co gra kanclerz Niemiec?

Artykuł
Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy /// Angela Merkel, kanclerz Niemiec
twitter/@ChristopherJM

Kanclerz Angela Merkel złoży wizytę w Kijowie. Będzie rozmawiał z prezydentem Petro Poroszenką i premierem Arsenijem Jaceniukiem. Jest to pierwsza podróż Merkel na Ukrainę od wybuchu kryzysu u naszego wschodniego sąsiada.

Zdaniem obserwatorów jadąc do Kijowa, Merkel - świadoma rosnącej roli Niemiec w świecie - udziela Ukrainie politycznego poparcia w konflikcie z Rosją i sygnalizuje partnerom z Europy Środkowej i Wschodniej, że Berlin nie będzie się dogadywał z Władimirem Putinem za ich plecami.

Jednak możliwe, że wizyta Merkel u władz Ukrainy to właśnie ukłon w stronę prezydenta Rosji. Politycy niemieccy od dawna w równym stopniu odpowiedzialnością za destabilizację kraju obarczają stronę zarówno rosyjską jak i ukraińską. Starają się sprowadzić Putina do roli partnera w rozmowach na temat rozejmu na Ukrainie.

Ponadto w czasie ostatniej wizyty w Rydze Merkel opowiedziała się przeciw bazom NATO w Polsce i krajach Sojuszu leżących nad Bałtykiem. Powołała się przy tym na akt ustanawiający Radę NATO-Rosja z 1997 r. Według jego założeń Rosja otrzymała gwarancje, że na terytoriach nowych członków Sojuszu nie będą stacjonowały "znaczne siły NATO" ani bazy wojskowe.


CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Siemoniak: Rosja złamała umowę z NATO z 1997 r.

Wildstein: Merkel wykluczyła bazy NATO w Polsce. To kompromitacja polityki zagranicznej Tuska i Sikorskiego

Legutko: Merkel chce Putina sprowadzić do pozycji partnera w rozmowach

Źródło: www.telewizjarepublika.pl, PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy