Mec. Pszczółkowski: Materiał dowodowy dot. lotu do Smoleńska umożliwia postawienie zarzutów

Artykuł
telewizja republika

Materiał dowodowy jest gotowy do tego, żeby przy odpowiedniej ocenie prawno-karnej postawić zarzuty kilku osobom, które zajmowały się organizacją lotu samolotu prezydenckiego do Smoleńska – mówił na antenie Telewizji Republika mec. Piotr Pszczółkowski pełnomocnik rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

– Na tym etapie sprawy są dwie możliwości – albo skłoni to prokuraturę do zmiany prawno-karnej oceny tych zachowań i powstaną zarzuty, albo prokuratura umorzy ponownie postępowanie – mówił. – Jaka by ta decyzja nie była, ta sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan – stwierdził.

Mec. Pszczółkowski uznał, że dzisiejsza rozprawa była sprawdzianem dla instytucji sądu, mającym zweryfikować, czy państwo działa, czy „funkcjonuje jedynie teoretycznie”.

– Mówiłem w sądzie, że przy takiej ilości błędów, które popełniono przy organizacji lotu śp. Lecha Kaczyńskiego, dzisiejsza rozprawa miała wykazać, czy państwo nie działa tylko teoretycznie – mówił. –Sąd stanął na wysokości zadania i dał wyraz temu, że przynajmniej niektóre organy działają prawidłowo – dodał.

Podkreślił również, że argumentacja sądu uwzględniała zażalenia składane przez rodziny ofiar.

– Sąd przytaczał argumenty zażaleń – stwierdził.  

Zaznaczył, że podstawową kwestią jest to, iż lotnisko w Smoleńsku nie nadawało się do lądowania samolotu prezydenckiego, nie spełnia formalnych wymogów.

– Było to lotnisko, które nie powinno przyjąć tej delegacji, za to była odpowiedzialna Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Na mocy porozumienia z 2004 roku, KPRM była zobligowana do tego, żeby koordynować loty vipów – mówił. – Polska strona nie dysponowała formalnym potwierdzeniem, że Rosjanie otworzą lotnisko – dodał.  

Zdaniem mec. Pszczółkowskiego materiał zgromadzony przez prokuraturę jest kompletny i nie wymaga uzupełniania.

– Zgromadzony materiał dowodowy jest obszerny, nie wymaga uzupełniania, tylko odwagi w podejmowaniu decyzji. Skończyłoby się to aresztowaniem kilku osób związanych z przygotowaniem lotu – uznał.

Zaznaczył również, że sędzia jednoznacznie określił, że doszło do naruszenia interesu publicznego.

– Sędzia mówił o tym, że narażanie instytucji na śmieszność, opieszałości przy organizowaniu lotu prezydenta to są już rzeczy godzące w interes publiczny – podkreślił.

– Czekamy na decyzje prokuratury – stwierdził.  


CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Śledztwo ws. organizacji lotów do Smoleńska będzie wznowione

Orzechowski: Nie wywołamy trzeciej wojny światowej, żeby oddali nam ten wrak

Źródło: telewizja republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy