Mazurek o słowach Katariny Barley: Nie możemy udawać, że nic się nie stało

Artykuł
Katarina Barley.
wikimedia.org

- Jesteśmy również po to w Parlamencie Europejskim, by bronić dobrego imienia Polski. Wobec słów, które obrażają Polskę i Polaków, nie możemy przechodzić obojętnie, nie zauważać ich i udawać, że nic się nie stało - mówiła na antenie Polskiego Radia 24 Beata Mazurek, komentując wniosek o odwołanie wiceszefowej PE Katariny Barley.

Złożenie wniosku zapowiedzieli europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. Liczą na to, że wszyscy polscy deputowani poprą wniosek o odwołanie wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego. Powodem są słowa Katariny Barley z Niemiec, która mówiła o konieczności "finansowego zagłodzenia" Węgier i Polski. 

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 wypowiedź Katariny Barley była nie do przyjęcia. - Szczególnie takie słowa nie powinny były paść z ust niemieckiego polityka. Powinna wiedzieć, z jakim spotka się to odzewem ze strony Polaków. To nie jest tylko nasza opinia, że ta wypowiedź była skandaliczna. Przekonanych jest o tym wielu polityków i publicystów - powiedziała Beata Mazurek. 

Współprzewodniczący frakcji europejskich konserwatystów, Ryszard Legutko, złoży wniosek na spotkaniu szefów wszystkich grup europarlamentu. - Przewodniczący PE zapewnił, że przyjrzy się temu wnioskowi. Domagamy się również przeprosin za te słowa. Katarina Barley miała ku temu okazję podczas debaty w PE na temat praworządności, nie powiedziała tego, skupiła się na wartościach. Z jednej strony mówi o zagłodzeniu, z drugiej o wartościach. Taki relatywizm postaw jest dla nas nie do przyjęcia - podkreśliła europoseł PiS. 

Jej zdaniem warto tę sprawę podnosić. - Jesteśmy również po to w Parlamencie Europejskim, by bronić dobrego imienia Polski na arenie międzynarodowej. Wobec słów, które obrażają Polskę i Polaków, nie możemy przechodzić obojętnie, nie zauważać ich i udawać, że nic się nie stało - podsumowała Beata Mazurek.

Źródło: polskieradio24.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy