Marszałek Senatu zapewnia: nie miałem kontaktu z senatorami zakażonymi COVID-19, ale poddam się testowi na własny koszt

Artykuł
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki - nie miałem kontaktu z senatorami zakażonymi.
Portal TV Republika/Pixabay

We wtorek marszałek Senatu Tomasz Grodzki powiedział, że nie miał kontaktu z senatorami zarażonymi COVID-19, ale ze względu na Zgromadzenie Narodowe przeprowadzi test na własny koszt. Jednocześnie marszałek dodał, że wszyscy senatorowie, którzy mieli kontakt z zarażonymi, będą przebadani na koszt państwa.

W sobotę senator Jan Filip Libicki (KP-PSL) poinformował, że jest zakażony koronawirusem. Dwa dni wcześniej uczestniczył w posiedzeniu senackiej komisji rodziny. Libicki przebywa obecnie w szpitalu. Zakażony COVID-19 jest też senator KO Artur Dunin. O swej chorobie dowiedział się w poniedziałek po wykonaniu testu. Polityk przebywa obecnie w domu. Senator Ryszard Majer (PiS), który miał kontakt z Libickim, powiedział PAP, że poddał się kwarantannie i czeka na wymaz. Dodał, że nie ma objawów choroby.

 

Grodzki poinformował też, że trzecim senatorem "bez objawów" jest Ryszard Bober (KP-PSL). Dodał, że wszyscy zakażeni czują się dobrze, a ci, którzy są w szpitalu mają objawy lekkie.

 

Marszałek zapewnił, że Senat zgłosił "wszystkie kontakty, które miały miejsce z osobami zakażonymi". Zaznaczył, że do Sanepidu zostało zgłoszonych 100 senatorów.

 

Senator Libicki spotykał się z wieloma osobami, w tym również z posłami i wicemarszałkami Sejmu.

 

- Te wszystkie osoby zostały zgłoszone jako potencjalne kontakty - zapewnił marszałek. Dodał, że z uwagi na czas inkubacji koronawirusa najwcześniej w środę będzie można przeprowadzić dużą ilość testów wśród senatorów. Pracownicy Kancelarii mają być badani w różnych dniach, gdyż takie były ich kontakty z zarażonymi.

 

Tomasz Grodzki podkreślił, że on sam nie miał kontaktu z zarażonymi.

 

- Z uwagi na poczucie odpowiedzialności i Zgromadzenie Narodowe (zaplanowane na czwartek) na swój koszt wykonam test - zapowiedział.

 

Poinformował, że senatorowie, którzy zostali zgłoszeni jako osoby mające kontakt z zakażonymi zostaną przebadani na koszt państwa. Wyjaśnił natomiast, że nie zostaną przeprowadzone testy dla wszystkich senatorów, tak jak zarządził to Sejm dla posłów przed Zgromadzeniem Narodowym.

 

Z powodu infekcji Libickiego zaplanowane na 4-7 sierpnia posiedzenie Senatu zostało przesunięte na 11-13 sierpnia. W poniedziałek marszałek zapowiedział, że prawdopodobnie w środę senatorowie będą mogli poddać się badaniu na koronawirusa.

 

Na 6 sierpnia marszałek Sejmu Elżbieta Witek zwołała Zgromadzenie Narodowe, które ma się zebrać w Sejmie. Przed Zgromadzeniem Andrzej Duda ma złożyć przysięgę, obejmując urząd prezydenta na drugą kadencję. Jak mówił Grodzki, senatorowie, którzy będą na kwarantannie, nie wezmą udziału w posiedzeniu. Niektórzy z senatorów już wcześniej deklarowali, że nie planują być na Zgromadzeniu Narodowym.

 

Grodzki mówił w poniedziałek, że jest w kontakcie z marszałek Sejmu Elżbietą Witek. Jak dodał, przyjęto zasadę, że zgodnie z obowiązującymi standardami Zgromadzenie Narodowe będzie odbywało się w reżimie pandemii. Zaznaczył, że szczegółowy list w sprawie warunków zorganizowania Zgromadzenia Narodowego przesłał już Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas.

 

Przesunięte zostało również posiedzenie Sejmu, które zaplanowane było na 7 sierpnia - tuż po Zgromadzeniu Narodowym - na 14 sierpnia. Jak wyjaśnił szef Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka, związane jest to ze zmianami w kalendarzu prac Senatu, gdyż Sejm nie ma obecnie materiału legislacyjnego, którym może się zajmować.

 

 

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy