Marcowy Zając i Kapelusznik tłamsili Niesiołowskiego. "Odkodujmy Polskę" z Kamilą Baranowską

Artykuł
Kamila Baranowska - "Do rzeczy"
Telewizja Republika

Kamila Baranowska z „Do rzeczy” i Łukasz Warzecha rozmawiali w programie „Odkodujmy Polskę” między innymi o wyczynach Nowoczesnej, logice Ewy Kopacz i motywacji Anne Applebaum.

Na początku przywołane zostały słowa wiceministra Jakiego o tym, że „posłowie Nowoczesnej często zarzucają naszym kadrom brak kompetencji, a proszę zobaczyć, oni nie potrafią przypilnować nawet własnych prostych sprawozdań, a chcieliby rządzić państwem.”

– Trudno się nie zgodzić z wiceministrem Jakim, – mówi Baranowska – bo to nie jest zbyt skomplikowana sprawa, wszystkie partie wiedzą jak to się robi. To naprawdę szkolna pomyłka, jeśli chodzi o życie partyjne i bolesna, bo Nowoczesna zamiast 6 mln rocznie będzie dostawała 1,5 mln. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że odpowiedzialny za to był mąż posłanki Nowoczesnej, Kamili Gasiuk-Pihowicz i on stracił już funkcję skarbnika partii, co w sumie nie dziwi, bo za sprawą skarbnika partia nie będzie miała pieniędzy. Jeszcze do tego wzięli chyba 2 mln kredytu na kampanię wyborczą i będzie teraz trudniej im go spłacić. Ale Ryszard Petru zapowiada, że poradzą sobie datkami od sympatyków.

Ewa Kopacz powiedziała dziś, że jeśli program 500+ ma nadal działać, to trzeba odsunąć PiS od władzy. Łukasz Warzecha zapytał, czy Baranowska rozumie logikę byłej premier.

– Obserwujemy tutaj jakieś dziwne zwroty akcji, bo najpierw PO była przeciwna programowi 500+, w tym sensie, że niszczy on budżet państwa, że Polski na to nie stać, że nie ma na to pieniędzy, bo gdyby były, to Platforma sama by taki projekt wymyśliła. – odpowiada Baranowska – Jak się okazało, że program wszedł w życie, i że Polskę na to stać, i że jednak te pieniądze się znalazły, to nagle nastąpiła narracja, że jak PO dojdzie z powrotem do władzy, to 500 zł da na każde dziecko, nawet na pierwsze. Tutaj argument o rozwalaniu budżetu nagle zniknął. A teraz nastąpił jeszcze bardziej nieoczekiwany zwrot, że tylko Platforma, która przez 8 lat rządziła i nie wpadła na ten program, jest gwarantem tego, że ten program będzie istniał w przyszłości i dlatego trzeba odsunąć PiS od władzy. No nie, ja nie jestem w stanie tego zrozumieć. – poddaje się dziennikarka.

Łukasz Warzecha: Jeśli chodzi o powołanie Edków (Europejskich Demokratów), to ja się bardzo cieszę, że Stefan Niesiołowski będzie miał większą swobodę wyrażania swoich poglądów, bo widać było ostatnio, że on się dusił, był tłamszony. Przypominało mi to taką scenę z „Alicji w Krainie Czarów”, jak siedzi Kapelusznik, Marcowy Zając, a pośrodku między nimi Suseł, przy takim stole, do którego Alicja się dosiada i Marcowy Zając z Kapelusznikiem tłamszą tego Susła, na koniec wpychają go do imbryka. To było coś takiego, a teraz pan Stefan odetchnie pełną piersią. Już zaczął mówić. Pojawił się teraz nowy obiekt jego ataków: Grzegorz Schetyna.

– Moim zdaniem można by zrobić tak, że do wszystkich wypowiedzi Niesiołowskiego, tam gdzie był Jarosław Kaczyński, wstawić Grzegorza Schetynę i wszystko by pasowało idealnie. – zauważa Baranowska.

Warzecha i Baranowska rozmawiali też o Anne Applebaum, żonie Radosława Sikorskiego, która napisała opublikowany w Washington Post artykuł zawierający mnóstwo kłamstw i zmyśleń na temat przebiegu katastrofy smoleńskiej.

– Ten cały tekst był rzeczywiście kuriozalny i ja się zastanawiam z czego on wynikał. Czy wynikał z cynizmu i wyrachowania i te przekłamania i manipulacje były celowe, czy wynikał w niewiedzy, nieprzygotowania i braku sprawdzenia elementarnych faktów. Anne Applebaum poszła w niektórych stwierdzeniach nawet dalej niż raport MAKu. To jest jakaś swobodna i wolna interpretacja powstała w głowie autorki. Zastanawiające jest jaka była motywacja. Czy „mogę napisać wszystko, bo jestem poważaną dziennikarką i nikt tego nie sprawdzi”, czy nie chciało jej się tego sprawdzić. – zastanawia się dziennikarka.

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy