Macierewicz: Komorowski kontynuował wpływy sowieckich służb specjalnych w Polsce

Artykuł
Telewizja Republika

– Jego wpływy – jak się wydaje – były oparte nie tyle o służby specjalne, ile o dawny aparatu głównego zarządu politycznego, przybrało to inną nazwę, inną strukturę, ale personalnie były to osoby wywodzące się z głównego zarządu politycznego czyli z tej struktury, która była tak droga panu Jaruzelskiemu i która była punktem wyjścia do jego kariery – mówił w programie "Koniec Systemu" minister obrony narodowej.

Gościem Doroty Kani w programie "Koniec Systemu" był minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. 

Bardzo jasno trzeba oddzielić to, co nazywano Ludowym Wojskiem Polskim, a co było narzędziem sowieckim w Polsce, od Wojska Polskiego. Chciałbym, żeby to raz na zawsze było jasne

Stalinowski sędzia Stefan Michnik został zdegradowany do stopnia szeregowca przez Wojciecha Jaruzelskiego w 1975 r. na fali czystek antysemickich. Przez całe lata ten fakt był ukrywany w obawie przed wiązaniem Jaruzelskiego z antysemityzmem. Stefan Michnik w rozmowie z „Gazetą Polską” i Telewizją Republika zaprzecza, by pozbawiono go stopnia kapitana. – Nigdy nie zostałem zdegradowany – mówi.

Rozmowa z szefem MON dotyczyła m. in. antysemickich czystek w Ludowym Wojsku Polski, wojska po 1989 roku – w tym w czasie, gdy ministrem obrony był Bronisław Komorowski oraz obecnego stanu armii.

– To był element czystek antysemickich, ale nie w Wojsku Polskim, tylko w Wojsku Sowieckim, które służyło Związkowi Sowieckiemu. Bardzo jasno trzeba oddzielić to, co nazywano Ludowym Wojskiem Polskim, a co było narzędziem sowieckim w Polsce, od Wojska Polskiego. Chciałbym, żeby to raz na zawsze było jasne – podkreślił Antoni Macierewicz.

Minister obrony narodowej wskazał, że "te czystki antysemickie, które miały wówczas miejsce, miały miejsce w całym państwie, ale zaczęły się w armii". – Były elementem polityki sowieckiej we wszystkich obszarach wpływu Kremla na całym świecie. Pan Jaruzelski po prostu realizował rozkazy sowieckie zarówno w sprawie antysemityzmu, jak i antypolonizmu, zwalczania ruchów niepodległościowych w Polsce itd. Po prostu wypełniał rozkazy. I wypełniał je – jak się wydaje – do końca życia – zauważył.

Nie dążono do odbudowy polskiej armii, tylko dążono do realizacji interesów gospodarczych, politycznych, społecznych grupy, która – wraz z Jaruzelskim – przy okrągłym stole się dogadała i kontynuowała PRL bis

Gość Telewizji Republika wskazał, że "hasło rządu Mazowieckiego, że >>nie stój, nie czekaj, wrzuć złotówkę na nasze potrzeby<<, tylko że nie były to potrzeby polskie, a zupełnie inne". – Nie dążono do odbudowy polskiej armii, tylko dążono do realizacji interesów gospodarczych, politycznych, społecznych grupy, która – wraz z Jaruzelskim – przy okrągłym stole się dogadała i kontynuowała PRL bis – dodał.

Antoni Macierewicz podkreślił, że wówczas "nie było założenia, żeby odbudowywać polską armię". – Było to widać po stosunku do sowieckich służb specjalnych, którymi na terenie Polski miał kierować, czy też objął pieczę nad realizacją tamtych planów, pan Bronisław Komorowski, który wówczas kontynuował wpływy WSW, a także drugiego zarządu sztabu generalnego, czyli sowieckich służb specjalnych na terenie Polski – wyjaśnił. Podkreślił, że "w istocie do roku 2015 Bronisław Komorowski był osobą, która od 1991 roku, decydowała o kształcie armii polskiej". – Czy to jako minister obrony narodowej czy jako nadzorujący służby specjalne, czy jako przewodniczący komisji obrony narodowej, w różnych postaciach czy wreszcie jako prezydent, ale zawsze trzymał rękę na kształcie armii i zawsze promował środowiska związane z dawnym systemem. Jego wpływy – jak się wydaje – były oparte nie tyle o służby specjalne, ile o dawny aparatu głównego zarządu politycznego, przybrało to inną nazwę, inną strukturę, ale personalnie były to osoby wywodzące się z głównego zarządu politycznego czyli z tej struktury, która była tak droga panu Jaruzelskiemu i która była punktem wyjścia do jego kariery, poza – oczywiście – zapleczem pana Jaruzelskiego w służbach specjalnych, jako agenta informacji wojskowej – mówił minister obrony narodowej.

Całe prostactwo tego człowieka zostało tutaj ujawnione

Szef MON zauważył, że "cały życiorys pana Komorowskiego, od mniej więcej 1988 roku, prowadził go do tego punktu, w którym – niecały miesiąc temu – cieszył się z tej niebywałej agresji wobec pani poseł Pawłowicz". – Całe prostactwo tego człowieka zostało tutaj ujawnione i cała droga degradacji, bo on przecież 30-40 lat temu taki nie był. Ta cała ewolucja moralnego upadku. Ten człowiek osiągnął dno w tym momencie, w którym naśmiewał się z kobiety atakowanej przez żuli – stwierdził. 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy