Macierewicz: Jeśli państwo polskie ma zostać uratowane, ten rząd musi odejść

Artykuł
Telewizja Republika

- W odejściu tego rządu nie chodzi w cale o interes opozycji, ale stawką jest bezpieczeństwo Polski. „Afera podsłuchowa” pokazała, jak ci ludzie traktują państwo, jak są nieodpowiedzialni i skorumpowani. A bezpośrednią odpowiedzialność ponosi tu premier Tusk i prezydent Komorowski - mówił w Telewizji Republika Antoni Macierewicz.

- Ujawniona przez tygodnik „Wprost” afera pokazała, jak cała elita odpowiedzialna za bezpieczeństwo państwa się skompromitowała  - mówił wiceprezes PiS.

Wymienił tu nie tylko szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, ale też szefa CBA, szefa BOR i „skarbówki”.

- W ciągu roku ci ludzie byli nagrywani i to w kilku lokalach, a wiedza, jaką ktoś posiadł z tych rozmów, bezpośrednio zagraża bezpieczeństwu naszego państwa - zauważył Macierewicz. Pytany o to, czy gromadzeniem delikatnych informacji zajmowały się obce ośrodki wywiadowcze, poseł odpowiedział: „wydaje mi się, że istnieje dostateczna liczba podmiotów u nas, żeby nie sięgać tak daleko, ale jeśli polityków nagrały obce służby, to tym gorzej dla nagranych, bo to oznacza, że te ośrodki są w posiadaniu całej gamy materiałów przeciw bezpieczeństwu naszego państwa”.

Dla Macierewicza to wystarczający powód, by odeszli od władzy, bo „każdy dzień sprawowania jej przez nich naraża nasz kraj na niebezpieczeństwo”. - Są skrajnie nieodpowiedzialni, skorumpowani i posługują się mafijnym językiem, a język w końcu wpływa na podejmowane przez nich decyzje - powiedział polityk.

- Dymisja tego rządu to jedyne rozwiązanie - stwierdził. - Premier Tusk dał sobie tyle czasu na odniesienie się do afery, że jego jutrzejsze stanowisko będzie wiążące - dodał,

Jego zdaniem do dymisji również powinien podać się szef NBP Marek Belka.

Na pytanie, czy jeśli nie dojdzie do dymisji rządu, to powinna powstać komisja śledcza w sprawie taśm, Macierewicz odpowiedział: „stworzenie komisji śledczej, na której PO miałaby tu większość, to parodia i nie da żadnych rozwiązań, a my w obliczu zagrożeń geopolitycznych nie mamy czasu, by wysłuchiwać ich kłamstw”.

Jeśli chodzi o odpowiedzialność służb za pojawienie się „afery podsłuchowej”, to Macierewicz twierdzi, iż konsekwencje należy wyciągnąć tylko wobec szefów tych służb. - Po co winić szeregowych pracowników, a zapewniam, że będą takie próby, skoro ci ludzie kierowani są przez osoby niekompetentne i "wodoodporne"? - zastanawiał się Macierewicz.

Pytany, czego oczekuje od prezydenta, jeśli premier nie poda się do dymisji w związku z aferą, wiceszef PiS powiedział: „Prezydent ma narzędzia do zapewnienia odpowiedniego działania organów bezpieczeństwa i ciąży na nim odpowiedzialność za te organy. Jeśli Komorowski nie będzie chciał tej odpowiedzialności podjąć, to będzie oznaczało, że ujawniony z taśm układ współtworzył”.

Źródło: WWW.TELEWIZJAREPUBLIKA.PL

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy