Ludowcy podzieleni przed wyborami

Artykuł
GPC

Władysław Kosiniak-Kamysz ma poważny kryzys w swoim ugrupowaniu. Kilka dni temu ogłosił, że Polskie Stronnictwo Ludowe nie wejdzie w projekt Platformy Obywatelskiej zwany Koalicją Obywatelską, tylko zbuduje własną tzw. Koalicję Polską. Nie trzeba było długo czekać na krytykę tego pomysłu, i to ze strony samych ludowców. Wiceprezes partii Adam Struzik przekazał, że „tylko koalicja PO-PSL może przeciwstawić się PiS”.

 


Przedstawienia związanego z budowaniem frontu antypisowskiego ciąg dalszy. Partia rządząca w ostatni weekend przedstawiła już nawet jedynki na swoich listach wyborczych, z kolei opozycja w dalszym ciągu nie może się dogadać, w jakiej konfiguracji ostatecznie wystartuje w wyborach.

W miniony piątek Władysław Kosiniak-Kamysz – po wcześniejszej rozmowie z liderem PO Grzegorzem Schetyną – poinformował, że jego ugrupowanie do wyborów parlamentarnych buduje Koalicję Polską i tym samym nie wejdzie w skład PO-KO. Ludowcy twierdzą, że tylko dwa bloki: centrowy – w tym widzą się ludowcy – i lewicowy mają szansę pokonać Zjednoczoną Prawicę na jesieni.

W ostrzejszym tonie wypowiedział się wczoraj szef ludowców na Podkarpaciu poseł Mieczysław Kasprzak. – Pójście w wyborach w szerokiej koalicji gubi możliwość wyboru przez potencjalnych wyborców 

 

 

 Czytaj także:

Suski stanowczo o "homomałżeństwach": Nie będzie na to zgody dopóki my rządzimy w Polsce

Źródło: Jan Przemyłski / Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy