Lipsk: starcie demonstrantów z policją. Doniesienia o nadużyciu siły przez funkcjonariuszy

Artykuł
Na ulice wyszło około 300 demonstrantów
Twitter/Thomas Datt

"Berliner Zeitung" podał, że w Lipsku na wschodzie Niemiec podczas zorganizowanej w niedzielę wieczorem demonstracji przeciw policji wybuchły starcia. Aresztowano zostało kilka osób. Niektórzy funkcjonariusze są podejrzani o stosowanie nieproporcjonalnej do sytuacji siły fizycznej.

Do zamieszek doszło w dzielnicy Connewitz. Rzecznik lipskiej policji Olaf Hoppe powiedział, że funkcjonariusze zostali obrzuceni materiałami pirotechnicznymi, butelkami i kamieniami.

Aresztowano kilka osób, do rozpędzenia manifestantów użyto czterech armatek wodnych, nad dzielnicą krążył policyjny helikopter.

Według policji, początkowo około 150 osób zgromadziło się na demonstracji pod hasłem: "Walka z faszystami w mundurach". W trakcie protestu liczba uczestników wzrosła do 300.

W stronę policjantów miały zostać rzucone materiały pirotechniczne. Przeprowadzono kontrole osobiste, a kilka osób zostało otoczonych przez funkcjonariuszy.

Policja w Lipsku poinformowała także o doniesieniach o przemocy ze strony funkcjonariuszy. Kilku policjantów rzekomo użyło "nieproporcjonalnej siły fizycznej". Rozgłośnia Mitteldeutsche Rundfunk donosi o nagraniach wideo, na których widać, jak funkcjonariusze policji uderzają leżących na ziemi ludzi.

Rzecznik policji powiedział w niedzielę wieczorem, że pojawiły się doniesienia, iż niektórzy funkcjonariusze "nie zawsze zachowywali się w całkowicie profesjonalny sposób".

Źródło: polskieradio24.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy