Kwaśniewski i Cox kontynuują misję na Ukrainie

Artykuł

Specjalna Misja Parlamentu Europejskiego na Ukrainę nadal będzie kontynuowała swe działania w tym kraju – oświadczyli w czwartek w Kijowie jej członkowie, były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski i b. przewodniczący PE Pat Cox.

W ocenie Kwaśniewskiego i Coksa wciąż są nadzieje, że po tym, jak Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy nie przegłosowała żadnego z sześciu projektów ustaw w sprawie wypuszczenia z więzienia b. premier Julii Tymoszenko, umowa stowarzyszeniowa Ukraina-UE zostanie podpisana.

Uwolnienie Tymoszenko jest obecnie dla UE głównym warunkiem zawarcia tej umowy. Politycy rządzącej Partii Regionów są przekonani, że umowa może być podpisana nawet wówczas, gdy była premier pozostanie w więzieniu.

Według źródeł PAP, w czwartek po południu Kwaśniewski i Cox udali się do Charkowa, gdzie mają spotkać się z opozycjonistką. Skazana na siedem lat więzienia Tymoszenko, która cierpi na schorzenia kręgosłupa, znajduje się pod strażą w charkowskim szpitalu kolejowym. Kwaśniewski i Cox zabiegają, by władze Ukrainy zezwoliły jej na leczenie poza granicami kraju.

I komentatorzy, i ukraińska opozycja uważają, że decyzja w sprawie Tymoszenko należy wyłącznie do prezydenta Wiktora Janukowycza. Dotychczas mówił on, że podpisanie umowy o stowarzyszeniu między Ukrainą a UE jest priorytetem polityki zagranicznej jego państwa. W środę, kończąc trzydniową wizytę na Ukrainie, unijny komisarz ds. rozszerzenia Sztefan Fuele oświadczył, że jest "podbudowany zdecydowaniem" władz ukraińskich do przyjęcia ustaw koniecznych dla zawarcia umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Tymczasem, według anonimowych źródeł ukazującego się w Kijowie anglojęzycznego tygodnika "Kyiv Post", Fuele miał usłyszeć od Janukowycza, że nie podpisze on umowy z UE na zaplanowanym za tydzień szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. "Kyiv Post" donosi, że podobne oświadczenie miał przekazać unijnemu ambasadorowi na Ukrainie Janowi Tombińskiemu szef ukraińskiej dyplomacji Leonid Kożara.

 zm, mg, PAP, fot.Flickr/CC/thisisbossi

Źródło:

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy