KSP: policjanci zatrzymali trzecią osobę w związku ze znieważeniem warszawskich pomników

Artykuł
Pomniki znieważyli lewacy spod znaku LGBT
pixabay

Jak przekazała KSP, stołeczni funkcjonariusze kontynuują sprawę związaną z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem warszawskich pomników, w tym pomnika Chrystusa przy Bazylice Świętego Krzyża. "Do sprawy zatrzymano trzecią osobę. Dzisiaj planowane są dalsze czynności".

Wcześniej rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak podawał, że stołeczni policjanci zatrzymali pierwsze osoby w związku ze znieważeniem warszawskich pomników. "Trafiły one do policyjnego aresztu. Czynności trwają. Zatrzymanie pozostałych to jedynie kwestia czasu" - informował we wtorek rzecznik KSP.

W ub. tygodniu w nocy z wtorku na środę na warszawskie pomniki nałożono tęczowe flagi oraz chustki z symbolem nawiązującym do ruchu anarchistycznego. Z manifestu opublikowanego w internecie wynika, że akcja miała na celu walkę z homofobią.

"To jest szturm. To tęcza. To atak! Postanowiłyśmy działać. Tak długo, jak będą się bać trzymać Cię za rękę. Tak długo, aż nie zniknie z naszych ulic ostatnia homofobiczna furgonetka. To nasza manifestacja odmienności – ta tęcza. Tak długo, jak flaga będzie kogoś gorszyć i będzie +niestosowna+, tak długo uroczyście przyrzekamy prowokować" - napisano w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Jeszcze w ub. środę wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z tymi zdarzeniami.

Jak wcześniej informowała PAP Prokuratura Okręgowa w Warszawie, postępowanie ws. obrazy uczuć religijnych i znieważenia pomników poprzez nałożenie na nie tęczowych flag i masek z symbolem anarchistycznym prokuratura wszczęła w ub. czwartek.

Tęczowe flagi oraz chustki z symbolem nawiązującym do ruchu anarchistycznego umocowano m.in. na figurze Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Policja dostała też zgłoszenia o zdarzeniach dotyczących pomników: Mikołaja Kopernika, Jana Kilińskiego, Wincentego Witosa oraz Syrenki Warszawskiej.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy