Ks. Kobyliński: W Polsce pedofilia wciąż jest tabu

Artykuł
ks. Andrzej Kobyliński
Telewizja Republika

– 3 marca w Kościele w Polsce, ale i w Irlandii będzie dzień modlitwy za ofiary pedofilii. To także dzień, w którym będziemy modlić się za Kościół, który bywa ofiarą ale bywa też, że jego ludzie byli sprawcami przeraźliwych zbrodni. Można odnieść takie wrażenie, porównując Polskę do Zachodu, do Australii, USA, Irlandii, czy nawet do Belgii i Holandii, to jest tak, że ten problem istnieje, ale w stopniu mniejszym niż w tamtych krajach. Czy to rzeczywiście prawda? Czy możemy powiedzieć, że Polska, m.in. dzięki temu, że komunizm odebrał kościołowi szkoły, ma z tym mniejszy Problem? – rozpoczął program „Starcie Cywilizacji” Tomasz Terlikowski.

– Tę tezę słyszałem zanim zacząłem pisać książkę, zanim zacząłem rozmawiać ze znajomymi. Jeden z argumentów, który był wysuwany, że nie ma tego problemu bo była komuna, odebrano sierocińce, szkoły. Okazało się, że to nie jest powodem tego. Nadal jest wciąż mniej ujawnione. To się ciągnie i ciągnie. Problem będzie tak długo, jak długo nie będzie ujawniany. Trzeba od razu czyścić – Ekke Overbeek, autor książki „Lękajcie się. Ofiary pedofilii w polskim kościele mówią”.

"W Polsce ten proces rozpoczął się później"

–Każdy taki przypadek jest przestępstwem, zbrodnią, sprzeniewierzeniem się roli kościoła. Każdy jest obciążeniem wspólnoty kościelnej, ale jeśli poruszamy problem statystyczny, no to faktycznie w Polsce zaczęło się to później i można zgodzić się z argumentacją, że obroniła nas komuna, bo był mniejszy kontakt duchownych z dziećmi i młodzieżą. Po drugie, jednak komuna wymuszała pewną jakość posługi kapłańskiej. Natomiast nie znamy statystki jeśli chodzi o kościół w Polsce. Z moich rozmów wynika, że to problem kilku, kilkunastu kapłanów w każdej diecezji. Na razie wiemy powiedzmy o kilkuset takich przypadkach, ale porównując ze statystykami niemieckimi, irlandzkimi, czy amerykańskimi, to jest mniej. Natomiast mniemam, że na Zachodzie to łączy się z epoką powszechnej seksualizacji po 1968 r., w Polsce ten proces rozpoczął się później. Czyli problem został „złapany” przez kościół, poprzez te instrukcje watykańskie, później lokalnego episkopatu. – Marcin Przeciszewski, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej. 


 

"Niektórzy postulują nazwaniem pedofilii zbrodnią przeciwko ludzkości"

– W różnych krajach bywało różnie. W Irlandii, w Holandii, to się koncentrowało w internatach, ale np. w Stanach Zjednoczonych problem miał miejsce na parafiach. To co w Polsce też było. Nie zgadzam się z tym, że w Polsce tego nie było, bo była komuna. Z tego co słyszałem, ale i zdrowy rozum podpowiada, w Polsce ksiądz miał ogromny autorytet. Jeśli miał złą wolę i robił złe rzeczy, to był trochę ponad prawem. Również za komuny, mówię o latach 80-tych – nie zgodził się z przedmówcą Ekke Overbeek.

– Pedofilia, jako wielka zbrodnia, bywa nazywana również milczącym Holocaustem XXI wieku. Niektórzy postulują nazwaniem pedofilii zbrodnią przeciwko ludzkości. To bardzo mocne określenia. To zjawisko globalne, które dotyczy wszystkich kultur, religii, i grup zawodowych, w tym oczywiście Kościoła katolickiego Możemy się spierać jaka to jest skala w Polsce, czy Holandii. Ja zajmuję się pedofilią w świecie od dwudziestu kilku lat. Znam zagraniczne raporty, gdy chodzi o skalę pedofilii w wielu krajach zachodnich mamy bardzo precyzyjne, naukowe dane. Dzieło mające naukową wartość to raport z roku 2004, to kopalnia wiedzy jeśli chodzi o pedofilię. W Ameryce powstał wielki zespół badawczy, składający się z prokuratorów, agentów FBI, psychologów i lekarzy i poddano analizie wszystkich księży katolickich, którzy pracowali w Ameryce od roku 1959 r. do 2002 r., to była grupa około 100 tysięcy księży. Wszystkich ich poddano analizie. W Polsce nie mamy żadnych danych i z mojego doświadczenia 20 lat, jesteśmy na początku długiej drogi. W Polsce zaczyna się budzenie świadomości i nie chodzi tylko o Kościół katolicki, ale ogólnie o wielki problem społeczny, którym w Polsce jest wykorzystywanie seksualne dzieci. Największy problem w Polsce to brak wrażliwości społecznej. W Polsce to wciąż temat tabu, nie wiemy jak o tym rozmawiać – zakończył ks. Andrzej Kobyliński, pracownik Instytutu Filozofii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy