Krwiożerczy atak rekina w turystycznym raju!

Artykuł
Wikimedia Commons

65-letni Kalifornijczyk został zaatakowany przez rekina u wybrzeża wyspy Maui na Hawajach. Mężczyzna zmarł na miejscu.

To pierwszy tak tragiczny przypadek od 4 lat. Turysta pływał sam, około 50 metrów od zachodniego brzegu wyspy. Jak podają lokalne władze, panowały wręcz idealne warunki do kąpieli - woda była spokojna i przejrzysta.

Na miejsce wysłano helikopter i skuter wodny. Ciężko rannego mężczyznę udało się wydostać na brzeg, gdzie ratownicy przystąpili do reanimacji - donosi "The Guardian". Niestety, mimo ich wysiłków, 65-latek zmarł.

 

Na plaży w Kaanapali rozstawiono znaki informujące o zagrożeniu. W tym samym regionie w 2015 roku zginęła Margaret Cruse, która została zaatakowana przez rekina podczas nurkowania.

 

Źródło: o2.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy