Kredyty we frankach. Klientom nie przekazano szczegółów na temat ryzyka kursowego

Kredyty (grafika poglądowa)
Pixabay

Gościem Piotra Nisztora w programie "Rozmowa Ściśle Jawna" był wczoraj mec. Paweł Wójcik. Tematem rozmowy była sytuacja osób, które wzięły kredyty we frankach. Omawiano ich możliwości sądzenia się z bankami. Punktem wyjścia stał się wchodzący 16 października do kin film "Banksterzy". Przedstawia on fabularną historię różnych bohaterów, którzy takie kredyty zaciągnęli.

- Ten film wywołuje duże emocje, osoby, które są zainteresowane tą tematyką, powinny ten film zobaczyć. Zaś osoby, które zaciągnęły kredyt we frankach szwajcarskich, przypomną sobie na pewno swoją historię. Musimy jednak pamiętać, że tonie dokument, tylko film fabularny i są tam fikcyjne momenty, ale główny wątek merytoryczny został dobrze zrealizowany.

 - Niestety przy oferowaniu kredytów frankowych, klientom nie był dokładnie przekazany element ryzyka kursowego. [...] 
Polisolokaty jako produkty finansowe były klientom oferowane w ramach cross sellingu. Te kredyty zyskały na popularności, bo znaczna część biorących je klientów nie miała zdolności kredytowej w złotówkach.

Źródłem roszczeń osób mających kredyty frankowe nie jest sam mechanizm ich udzielania i metody banków (opisujemy to tez oczywiście, żeby sędzia miał pełną wiedzę), ale elementem kluczowym są zapisy abuzywne, które są podstawą do roszczeń.

-Aktualnie reprezentujemy interesy ponad 16 tys. frankowiczów. Każdy ma swój moment na podjecie decyzji, że chce wejść na drogę sądową z bankiem. Każdy, kto posiada taki kredyt, musi dojrzeć do decyzji i musi być dobrze zapoznany z tematem. [...] Jak jest się już po spłacie kredytu, także ma się prawo do tego, aby odfrankowić taka umowę lub ją unieważnić.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy