Kraska: medycy, którzy mają kontakt z COVID-19, nie będą musieli pracować tylko w jednym miejscu

Artykuł
PAP/Paweł Supernak

Pracownicy medyczni opiekujący się pacjentami z podejrzeniem lub zakażeniem koronawirusem nie będą musieli pracować tylko w jednym miejscu. Decyzja będzie należeć do kierownika podmiotu leczniczego – poinformował w Sejmie wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Rozporządzenie w tej sprawie wejdzie w życie w piątek.

Kraska odpowiadał w czwartek na pytania bieżące posłów. Posłowie KO Gabriela Lenartowicz, Ewa Kołodziej, Rajmund Miller i Marta Wcisło pytali o sytuację szpitali jednoimiennych, która – jak mówili – jest dramatyczna, brakuje kadry, a mieszkańcy mają ograniczony dostęp do leczenia niezwiązanego z COVID-19.

Lenartowicz podała przykład jednoimiennego szpitala w Raciborzu. "To jest jedyny szpital w ponad stutysięcznym powiecie. Pacjenci nie mają dostępu do pomocy medycznej na terenie powiatu, a Ministerstwo Zdrowia odsyła do wojewody, żeby z powrotem go przekształcił w szpital specjalistyczny. Kiedy minister zdrowia przedstawi konkretny plan powrotu szpitali jednoimiennych do normalnej działalności?" – pytała.

Kraska stwierdził, że szpitale jednoimienne dostały bardzo dobre źródło finansowania, a za marzec i kwiecień ich zysk wynosił 168 mln zł.

"Szpital w Raciborzu na przekształceniu zyskał 3 mln zł, więc myślę, że był to dla tej placówki dobry moment" – powiedział. Wskazał, że szpitale dostały pieniądze na zakup potrzebnego sprzętu diagnostycznego, wyborów medycznych, dostawały też środki ochrony osobistej.

Poinformował, że zmniejszono liczbę łóżek dla pacjentów z COVID-19 – na koniec maja było ich ponad 7,8 tys., obecnie jest to ponad 3,8 tys. Od początku epidemii w szpitalach jednoimiennych przebywało ponad 13 tys. osób. Średni czas pobytu pacjenta wynosił od 5 do 23 dni, zależnie od przebiegu choroby.

Odnosząc się do pytania o plan powrotu do normalnej działalności szpitali jednoimiennych, wiceminister wyjaśnił, że są już one częściowo dostępne dla pozostałych pacjentów, a w Narodowym Funduszu Zdrowia działa zespół roboczy, który opracowuje plan przywracania pełnej dostępności świadczeń.

Z kolei w Ministerstwie Zdrowia – jak mówił – pracuje zespół, który przygotowuje strategię na drugą falę epidemii jesienią. "Z końcem sierpnia skończą się prace. Myślę, że od września będziemy w pełni na to gotowi" – stwierdził.

Wiceszef MZ przyznał też, że resort miał sygnały od dyrektorów szpitali jednoimiennych o tym, że lekarze z tych placówek odchodzą. Dlatego – jak przekazał – postanowiono, że nie będzie już ograniczenia, że pracownicy medyczni, którzy mają bezpośredni kontakt z zakażonymi lub podejrzanymi o zakażenie koronawirusem, mają pracować tylko w jednym miejscu.

"To będzie decyzja dyrektora lub kierownika placówki. Można z tego obowiązku zwolnić" – powiedział. Dodał, że w piątek wejdzie w życie rozporządzenie w tej sprawie.

Aby zmniejszyć ryzyko szerzenia się epidemii, pod koniec kwietnia wprowadzono ograniczenie pracy personelu medycznego opiekującego się pacjentami z COVID-19 do jednej placówki medycznej. W zamian lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni dostawali rekompensaty.

W czwartek w Dzienniku Ustaw opublikowano nowelizację rozporządzenia z kwietnia. Zgodnie z nią kierownik podmiotu leczniczego będzie decydować o umieszczeniu danego stanowiska pracy w wykazie stanowisk objętych ograniczeniem na podstawie kryterium podwyższonego ryzyka zakażenia wirusem SARS-CoV-2.

Osoby objęte ograniczeniem będą mogły leczyć pacjentów innych niż z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 po udzieleniu zgody przez kierownika i wprowadzeniu niezbędnych zabezpieczeń niwelujących ryzyko zakażenia.

Pracownik medyczny objęty ograniczeniem będzie mógł też wystąpić do kierownika z wnioskiem o zwolnienie go z ograniczenia. Może się spotkać z odmową, jeśli zwolnienie go z ograniczenia skutkowałoby problemami placówki z zapewnieniem opieki pacjentom z COVID-19.

Dla personelu medycznego, który w dalszym ciągu nie będzie mógł pracować w innych miejscach, zostaną utrzymane rekompensaty.

Rozporządzenie wchodzi w życie dzień po głoszeniu, czyli w piątek.(

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy