Koziński: Politycy stali się ofiarą własnego populizmu

Rafał Ziemkiewicz, Agaton Koziński i Stanisław Janecki
TV Republika

Gośćmi „Salonika politycznego” byli Agaton Koziński z „Polski The Times” i Stanisław Janecki, publicysta wpolityce.pl.

Gospodarz programu Rafał Ziemkiewicz rozpoczął swój program od kwestii rekonstrukcji rządu, która została zapowiedziana przez władze w tym tygodniu.

Agaton Koziński zwrócił uwagę, że PiS przechodzi teraz „ewidentny kryzys”:

- Ministrowie nie czekają na rekonstrukcję, każdy próbuje się ustawić tak, jak mu wygodnie. Mamy obecnie sytuację, w której napięcia między politykami w partii wychodzą na wierzch.

Z kolei Stanisław Janecki wskazał, że ministrowie mają obecnie „mnóstwo banalnych powodów, by odchodzić, by opuścić problemy wewnątrz ministerstw”.

- Wolą się usunąć, żeby pozostawić po sobie dobre zdanie w strukturach wewnętrznych. Tu ludzkie elementy biorą górę, a liczba zwolnień może być spora – mówi Janecki.

Agaton Koziński natomiast zauważył pewną zależność:

- W MSZ zmian nie powinno być wiele, bo dyplomacja jest opornym na zwrot okrętem, trzeba twardego i stanowczego kapitana. Ministerstwo to znalazło się w kleszczach pomiędzy Unią Europejską, a rządem. W takiej sytuacji powinno umieć wiązać te wszystkie sznurki globalnie – zaznaczył.

- Czy w takim razie MSZ ma w ogóle sens? - zanegował Ziemkiewicz.

Zauważył, że Litwa rozgrywa ten problem u siebie bezbłędnie mimo, że to niewielki kraj.

Janecki:

- Rekonstrukcja zmierza do tego, by zaznaczyć pozycję Morawieckiego. Premier jadąc na szczyty nie wiedział nawet, jaka jest sytuacja w MSZ, a Rau jest kompetentny w tych sprawach. Chodzi o to, by nie było rozdrobnienia resortowego, wcześniej nie wiadomo było kto jest ostatnią instancją –Kaczyński czy Morawiecki.

- Test rządu na nominacje ministerialne został zdany ale nie zmienia to faktu, że było to nagłe i wymagało szybkiej reakcji – dodał Agaton Koziński.

W części drugiej programu rozmawiano o dotacjach dla partii politycznych – szczególnie mocno dyskutowano tu o decyzjach podjętych przez szefostwo PO.

Stanisław Janecki:

– Perspektywa podwyżek dla samorządowców była kusząca. Ustawiał się status quo dla partii, które od dawna są w rządzie. Borys Budka nie przyjął pieniędzy, żeby atakować później PiS i posądzać go o zgarnianie wszystkich dotacji.

Z kolei drugi gość, Agaton Koziński dodał, że „konsensus złamała Konfederacja, bo to ona oskarżyła PiS o ładowanie pieniędzy w swoją kieszeń”.

- Politycy stali się ofiarą własnego populizmu. Pieniądze dla partii zawsze były tematem tabu, który w końcu przełamała Platforma, co było wtedy najcelniejszym ciosem dla opozycji.

Gospodarz Rafał Ziemkiewicz wtrącił także swój komentarz o byłym szefie PO:

- Tusk gra, żeby rozbić Platformę Obywatelską, interesuje się natomiast Szymonem Hołownią – na co Janecki odpowiedział:

- Moim zdaniem, Tusk nie ma już realnego wpływu na polską politykę. Kiedy Platforma powstawała w 2001 roku miała być partią o ograniczonych strukturach, a sami widzimy, jaka jest teraz. Tusk jest podobny do Kwaśniewskiego, który po odejściu z urzędu nudził się, więc próbował jeszcze wpływać na decyzje polityczne. Skutki jednak były marne – skomentował.

Agaton Koziński w nawiązaniu do przyszłości głównej partii opozycyjnej zaznaczył, że „koalicja młodych wilczków Budki zaczęła się sypać. Trzaskowski ma ambicje zostać liderem PO – jeżeli jednoznacznie uzna, że chce być samodzielnym przywódcą, to Budka ma problem”.

- Budka tak łatwo nie da sobie wyrwać obecnej pozycji – zakończył stwierdzeniem program Stanisław Janecki.

 

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy