Konflikt w Zjednoczonej Prawicy. Porozumienie Gowina przeciwko zniesieniu możliwości odmowy mandatu

Artykuł
Porozumienie przeciwko nowelizacji ws. mandatów
PAP

Według doniesień medialnych, Porozumienie Jarosława Gowina sprzeciwia się projektowi klubu PiS zakładającemu zniesienie możliwości odmowy mandatu. Koalicjant PiS twierdzi, że to "naruszenie wolności obywatelskich".

Posłanka klubu PiS Magdalena Sroka twierdzi, że ta propozycja nie była konsultowana z Porozumieniem.

- Przesłaliśmy do naszego zespołu prawnego tekst nowelizacji z prośbą o opinię, ale mamy pewne obawy, czy nie narusza to podstawowych praw obywatelskich - mówiła dla WP rzeczniczka Porozumienia Jarosława Gowina. 

Zastępca rzecznika Porozumienia, Jan Strzeżek wyraźnie zaznaczył, że koalicjant stanowczo sprzeciwia się temu projektowi.

- Jako Porozumienie jesteśmy partią wolnościową, proobywatelską. Chcemy, żeby państwo polskie było silne, ale musimy mieć pewność, że żaden przyjęty przez Sejm akt prawny nie ogranicza swobód Polaków.

Projekt nowelizacji od piątku w Sejmie

W piątek do Sejmu wpłynął projekt nowelizacji kodeksu postępowania w sprawach dotyczących wykroczeń. Pomysł autorstwa grupy posłów klubu Zjednoczonej Prawicy - PiS i Solidarnej Polski (bez akceptacji posłów Porozumienia) - zakłada m.in. propozycję zniesienia możliwości odmowy mandatu. Mandaty będzie jedynie można zaskarżyć do sądu - brzmi tekst nowelizacji.

Poselski projekt PiS i Solidarnej Polski zmieniłby zasady zaskarżania mandatów karnych.

"Propozycje zawarte w projekcie odnoszą się do dwóch zasadniczych kwestii: nakładania kar wolnościowych za wykroczenia przez referendarzy sądowych oraz zaskarżania mandatów karnych" - podkreślono w uzasadnieniu.

Przy zapisach o mandatach karnych autorzy projektu zaznaczono, że "w konsekwencji proponowanych regulacji, w szczególności przerzucenia ciężaru procesowego zaskarżenia mandatu na ukaranego, należałoby się spodziewać znacznego zmniejszenia wpływu spraw o wykroczenia do sądu".

Obecny stan rzeczy

Reprezentantem wnioskodawców jest poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak.

Obecnie jeśli osoba, na którą funkcjonariusz nakłada grzywnę, nie zgadza się na przyjęcie mandatu karnego, sprawa kierowana jest z wnioskiem o ukaranie do sądu.

Gdyby projekt PiS wszedł w życie, osoba ukarana mandatem nie mogłaby odmówić jego przyjęcia. Nałożoną grzywnę można by jedynie zaskarżyć w ciągu siedmiu dni do sądu rejonowego.

Źródło: wp.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy