„Komisja Amber Gold” - Jest pierwsza osoba, która pamięta! Nawet o Tusku

Artykuł
twitter.com/KancelariaSejmu

Komisja Śledcza do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold, zaplanowała na dziś przesłuchanie Ewy Daligi, byłej prokurator Prokuratury Okręgowej w Łodzi, wezwanej w celu złożenia zeznań. - Jest pani pierwszym prokuratorem, który pamięta – stwierdziła przewodnicząca Wassermann.

Wczorajsze, ponowne przesłuchanie Dariusza Różyckiego, byłego Prokuratora Okręgowego w Gdańsku, wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu nie przyniosło wyjaśnień. „Nie wiem”, „nie pamiętam”, „nie mogłem” - od takich słów zaczynały się zwykle zdania wypowiadane przez szefa prokuratury, która miała badać sprawę Amber Gold.

Dziś przed obliczem komisja stawiła się była prokurator  Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Ewa Daliga.

Świadek opowiedziała o spotkaniu u Prokuratora Generalnego, na którym została podjęta decyzja, że dla dobra śledztwa, postępowanie zostanie przeniesione do prokuratury w Łodzi. Jako uzasadnienie takiego działania, wskazywano na rozgłos medialny i złą atmosferę wokół prokuratury.

 

 

Mimo, że świadek Daliga wskazała na swoją marginalną rolę w sprawie, zaznaczyła, że najważniejsze decyzje zapadały na szczeblu kierowniczym. Nie zasłaniała się niepamięcią jak często do tej pory robili to stający przed obliczem komisji świadkowie.

- Moim zdaniem najważniejsze decyzje zapadały na szczeblu kierowniczym. Wiem od prokurator Anny Gurskiej, że odbywały się ważne spotkania u prokuratora Dariusza Różyckiego. Nie znam ich przebiegu.

Świadek wskazała także, że spotkań funkcjonariusza ABW z prokuratorem referentem było z pewnością kilka.

Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann pytała Daligę, czy wiedziała o tym, że Michał Tusk pracował w spółce OLT, powiązanej z aferą Amber Gold. Była prokurator sprawy stwierdziła, że pamięta.

- Podczas jednego z przesłuchań, które odbyło się na początku września 2002 roku, w którym brałam udział jako protokolant a przesłuchiwała prokurator Gurska, podejrzany zawiadamiał o przestępstwach, m.in. poinformował o Michale Tusku w kontekście tajemnicy służbowej, którą miał udostępnić podejrzanemu a ta informacja dotyczyła portu lotniczego - oznajmiła Daliga.

Małgorzata Wassermann stwierdziła, że świadek Daliga jest "pierwszym prokuratorem który o tym pamięta".

Przewodnicząca dopytywała, czy świadek wie o tym, co z tymi wyjaśnieniami chciała zrobić prokuratura. Daliga stwierdziła, że miały one zostać przekazane do gdańskiej prokuratury.

- Jeśli dobrze sobie przypominam, zostano to wyłączone do postępowania do prokuratury gdańskiej w wydziale śledczym. Wiem to z relacji prokurator Gurskiej. To miało być związane z prowadzonym tam postępowaniem – stwierdziła Daliga.

Małgorzata Wasserman, znalazła również potwierdzenie w słowach świadka odnośnie tego, że Michał Tusk, nie został nigdy przesłuchany przez żadnego prokuratora.

 

Źródło: sejm.gov.pl, twitter.com/KancelariaSejmu

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy