Kolejny zgrzyt na konwencji Partii Republikańskiej. "Ohydny i samolubny krok"

Artykuł
Ted Cruz
FLICKR/GAGE SKIDMOMRE/CC BY 2.0

Tegoroczna konwencja Partii Republikańskiej w Cleveland z pewnością przejdzie do historii USA. Nie dość, że podczas pierwszego dnia przeciwnicy Donalda Trumpa próbowali wywołać bunt, a przemówieniu żony miliardera zarzucono plagiat, to tym razem doszło do kolejnego zgrzytu. Wbrew oczekiwaniom senator z Teksasu i były kandydat na prezydenta Ted Cruz nie udzielił poparcia Trumpowi. Zgromadzona publiczność zareagowała na ten krok gwizdami i buczeniem, zaś gubernator New Jersey Chris Christie nazwał go "ohydnym i samolubnym".

Przemówienie Cruza, który zajął drugie miejsce w prawyborach było niezwykle wyczekiwane przez wszystkich. Komentatorzy oczekiwali jednak, że senator z Teksasu wesprze Donalda Trumpa. Tym bardziej, że jedność Partii Republikańska była ostatnio wystawiona na ciężką próbę. Tak się jednak nie stało. Były kandydat na prezydenta przywołał nazwisko miliardera tylko raz – kiedy gratulował mu nominacji. Zamiast wsparcia, Cruz wezwał wszystkich, aby podczas listopadowych wyborów głosowali "zgodnie z sumieniem".

Trumpa poparła większość z 16 kandydatów na prezydenta. Nie uczynili tego jednak Jeb Bush, Lindsey Graham i John Kasich. Ponadto dwaj pierwsi odmówili w ogóle udziału w konwencji. Z kolei Kasich pojawił się w jej kuluarach, ale nie wygłosił oficjalnego przemówienia.

Sytuację komplikuje fakt, że komentatorzy i zwolennicy Trumpa przypomnieli o przedwyborczym zobowiązaniu, które rok temu podjęli wszyscy republikańscy kandydaci na prezydenta – wszyscy obiecali w telewizji Fox News podczas pierwszej debaty, że poprą osobę, która uzyska partyjną nominację. 

 

 

 


CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Donald Trump oficjalnie kandydatem Republikanów na prezydenta USA 

Przemówienie żony Trumpa to plagiat? CNN porównuje je z wystąpieniem Michelle Obamy

Źródło: Onet.pl, cnn.com, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy